Logo Polskiego Radia
IAR
Gabriela Skonieczna 16.09.2012

Nagroda za głowę producenta "Niewinności muzułmanów"

100 tysięcy dolarów oferują przywódcy religijni ze wschodniej prowincji Afganistanu.
Protesty w KabuluProtesty w KabuluPAP/ EPA/S. SABAWOON

Półtora tysiąca osób protestowało w stolicy Afganistanu, Kabulu przeciwko obraźliwemu, ich zdaniem, filmowi "Niewinność muzułmanów”. Do demonstracji doszło też w innych miastach Afganistanu.

Protesty
Protesty w Pakistanie PAP/EPA/RAHAT DAR

W Bangladeszu, po masowych demonstracjach, rząd wydał oświadczenie piętnujące obraz. Podkreślił, że "podżeganie do nienawiści nie może być usprawiedliwiane prawem do wolności wypowiedzi".

Co wiadomo o twórcach filmu?

Tymczasem coraz więcej wiadomo na temat kulis produkcji, w której prorok Mahommet przedstawiony został jako kobieciarz i głupek, przyzwalający na pedofilię i homoseksualizm. Amerykańska policja przesłuchała już mieszkającego w Kalifornii egipskiego Kopta. To właśnie Nakoula Basseley Nakoula ma być rzekomo autorem filmu. Mężczyzna odbył już roczną odsiadkę w więzieniu za przestępstwa finansowe. Policja sprawdza, czy nie naruszył on warunków wcześniejszego zwolnienia.
Amerykańskie media donoszą też, że jednym z producentów filmu mógł być szef prawicowej organizacji Media dla Chrystusa. Reżyserem filmu miał być z kolei twórca filmów pornograficznych Alan Roberts. Początkowo informowano, że autorem obrazu jest Amerykanin żydowskiego pochodzenia, Sam Bacile. Okazało się jednak, że taka osoba nie istnieje. Grający w kontrowersyjnym filmie aktorzy mówią, że zostali zmanipulowani, bo mieli uczestniczyć w kręceniu filmu historycznego.

Narastające napięcie

Tymczasem al-Kaida wzywa do kolejnych ataków na ambasady USA. Do tej pory już ponad 20 placówek na całym świecie zostało w jakiś sposób dotkniętych protestami. W kilku przypadkach atak tłumów doprowadził do ofiar, także śmiertelnych. W Libii zginął amerykański ambasador. Przedwczoraj w Tunezji i Sudanie demonstranci wdarli się na teren amerykańskich ambasad. W Tunisie próbowali za pomocą butelek z benzyną podpalić budynek. Doszło do pożaru. Podpalono także budynek, znajdującej się obok, amerykańskiej szkoły, która została wcześniej splądrowana.

Około 5 tysięcy islamskich fundamentalistów w stolicy Sudanu, Chartumie najpierw zaatakowało brytyjskie i niemieckie placówki, później udało się do znajdującej się na obrzeżach miasta amerykańskiej ambasady. Napastnikom udało się na chwilę przedostać na teren placówki, ale zostali z niej wyparci przez siły porządkowe.

Amerykańska
Amerykańska szkoła w Tunezji, zniszczona przez protestujących

Tymczasem, po serii antyamerykańskich protestów, Stany Zjednoczone wycofują część personelu dyplomatycznego z Sudanu i Tunezji. Wcześniej do kraju wrócili także amerykańscy dyplomaci z Libii. Departament Stanu wydał oświadczenie, w którym odradza obywatelom podróże do Tunezji i Sudanu. Swoje ambasady w Libii, Egipcie i Sudanie tymczasowo zamknęła też Kanada.

Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH >>>

IAR, gs