Logo Polskiego Radia
PAP
Artur Jaryczewski 26.09.2012

Minister o otwieraniu trumien: nie było zakazu

- Mam nadzieję, że będę w stanie przedstawić miarodajną informację na temat pochówków ofiar - powiedział minister sprawiedliwości Jarosław Gowin.
Jarosław GowinJarosław Gowinms.gov.pl

Zobacz specjalny serwis poświęcony katastrofie smoleńskiej >>>

Ciała Anny Walentynowicz i innej osoby, która zginęła w katastrofie smoleńskiej, zostały zamienione. - Decyzją Sejmu mam przedstawić sprawozdanie na temat przebiegu pochówków ofiar katastrofy smoleńskiej i jest to dla mnie zadanie podwójnie trudne. W tamtej kadencji byłem posłem, więc nie mam żadnej wiedzy na ten temat, a ministerstwo sprawiedliwości nie było w żaden sposób w te działania wmieszane. Ale taka jest decyzja Sejmu, więc mam nadzieję, że będę w stanie przedstawić w pełni miarodajną informację - powiedział Gowin w radiu TOK FM.

Minister zapewnił, że będzie się starał - w miarę swoich możliwości - wyjaśnić pomyłki, do których doszło przy pochówku ofiar, ale "instrumenty wyjaśnienia leżą w rękach prokuratury - konkretnie prokuratury wojskowej". Gowin podkreślił, że jego zdaniem wszystkie osoby, które pojechały do Moskwy, "wykazały się wielkim hartem ducha".

Odniósł się także do zarzutów opozycji, która zarzuca władzom - szczególnie premierowi i ówczesnej minister zdrowia Ewie Kopacz - że nie dopełniły obowiązków w sprawie rozpoznania i pochówku ofiar. - Nie wykluczam, że pani minister Kopacz - dziś pani marszałek - została wówczas przez swoich rosyjskich informatorów wprowadzona w błąd, że działania służb rosyjskich nie były tak staranne, jak wówczas ją przekonywano. Ale trzeba wykazać się małodusznością, by odmawiać jej dobrej woli i zasług - zaznaczył.

Gowin, pytany o to, czy rzeczywiście był zakaz otwierania trumien po sprowadzeniu ich do Polski, powiedział, że według informacji, które będą jeszcze weryfikowane, takiego zakazu nie było.

Zobacz galerię - Dzień na zdjęciach >>>
PAP/aj