Logo Polskiego Radia
PAP
Dominik Panek 27.09.2012

Tusk: przepraszam. Biorę odpowiedzialność

Od politycznego zamieszania rozpoczęła się sejmowa debata nad informacją ministra Jarosława Gowina na temat działań podjętych przez resort sprawiedliwości po katastrofie smoleńskiej.
Donald Tusk podczas sejmowej debatyDonald Tusk podczas sejmowej debatyPAP/Tomasz Gzell

PiS chciał, by Ewa Kopacz oddała prowadzenie obrad jednemu z wicemarszałków. Wniosek w tej sprawie przedstawił poseł Kazimierz Ujazdowski. Wyjaśnił, że była minister zdrowia jest bezpośrednio zaangażowana w sprawę. Dlatego zaproponował, by prowadzenie obrad objął wicemarszałek Grzeszczak z PSL. W odpowiedzi wicemarszałek Cezary Grabarczyk stanowczo sprzeciwił się zmianie prowadzącego obrady. Podkreślił, że Ewa Kopacz została wybrana na marszałka przez posłów i ma pełne prawo prowadzić obrady.
W odpowiedzi na przepychanki słowne posłów PO i PiS-u, klub parlamentarny Ruchu Palikota opuścił salę obrad. Poseł Andrzej Rozenek uzasadnił decyzję klubu próbą wykorzystywania katastrofy smoleńskiej do rozgrywek politycznych. Podkreślił, że jego partia nie chce brać w tym udziału.

Przed przedstawieniem informacji ministra Jarosława Gowina w Sejmie wystąpił premier Donald Tusk. Zapewnił, że wszyscy zaangażowani w pomoc bliskich ofiar katastrofy wykonywali swoje obowiązki najlepiej jak potrafili. I dodał, że jako szef rządu bierze na siebie całą odpowiedzialność za wszystkie błędy urzędników.

W obronę wziął zarówno Ewę Kopacz, jak i ministra Tomasza Arabskiego, czyli osoby najbardziej atakowane przez polityków PiS. Podkreślił, że ich obecność w Moskwie była potrzebna po to, by pomagać rodzinom ofiar. Premier Tusk podkreślił, że zarówno on, jak i jego współpracownicy pracowali bez żadnych tez i uprzedzeń. Chodzi zarówno o działania zaraz tuż po katastrofie, jak i podczas wyjaśniania katastrofy smoleńskiej.
Tusk zarzucił PiS, że wykorzystuje katastrofę z 10 kwietnia 2010 roku do gry politycznej. Według premiera, politycy tej partii od pierwszych godzin po katastrofie starają się lansować swoje tezy w sprawie przyczyn katastrofy, w tym tezę o zamachu. Ewentualne pomyłki są teraz wykorzystywane przez tę partię do ataków politycznych.

Zobacz specjalny serwis poświęcony katastrofie smoleńskiej >>>

Premier zapowiedział, że nie ulegnie pokusie, by wykorzystywać katastrofę smoleńską do gier politycznych. Zaapelował do Prawa i Sprawiedliwości, by zakończyć wojnę z katastrofą smoleńską w tle. Zaapelował, by debata nad informacją ministra Gowina nie przekształciła się w "polityczną młóckę".

tj