W czwartek w Sejmie minister sprawiedliwości przedstawi informację nt. zamiany ciał po katastrofie smoleńskiej. Ma wyjaśnić, co zrobiono i jak wyglądało postępowanie zaraz po katastrofie. Wnioskowało o to PiS.
Zdaniem Andrzeja Halickiego minister sprawiedliwości nie jest dobrym adresatem do przedstawienia takiej informacji. Przypomina, że nie był członkiem poprzedniego rządu PO-PSL. - Nie nadzoruje dzisiaj działań prokuratury, a to głównie od niej oczekujemy informacji o tej tragicznej sytuacji - powiedział Halicki.
Ma jednak nadzieję, że w sprawie zabierze głos Prokurator Generalny. - Jesteśmy winni wszystkim informację i powinniśmy stanąć po stronie rodzin, które mają prawo czuć się zaniepokojone obecną sytuacją - dodał Halicki.
Nie zgadza się z nim Bartosz Kownacki. Poseł PiS i pełnomocnik rodzin części ofiar katastrofy smoleńskiej uważa, że Jarosław Gowin jest osobą, która może w tej sprawie coś wnieść. - Odpowiada za sprawy prawne rządzie, a nam chodziło o to żeby przeprowadzić merytoryczną dyskusję. Żeby to nie była jatka polityczna - powiedział Kownacki.
Przypomina też, że PiS nie stawia mu żadnych zarzutów, bo 10 kwietnia nie pełnił żadnej funkcji rządowej. - Może trochę z boku, obiektywnie, jako członek rządu i minister sprawiedliwości odpowiedzieć na te pytania - powiedział Kownacki. Jego zdaniem, gdyby poproszono o informację premiera Donalda Tuska, albo byłą minister zdrowia Ewę Kopacz, to nie udało by się uniknąć personalnych zarzutów.
Rozmawiała Kamila Terpiał-Szubartowicz
tj
>>>Przeczytaj zapis całej rozmowy