Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Agnieszka Kamińska 01.10.2012

Gruzja: ”opozycja podłoży znikający atrament?"

W gruzińskim internecie zawrzała dyskusja na temat ewentualnych prowokacji wyborczych. Jeden z politologów ostrzegł przed fałszerstwem, powołując się na ustalenia hakerów.
Prezydent Gruzji Micheil Saakashvili z synkiem NikolozemPrezydent Gruzji Micheil Saakashvili z synkiem NikolozemPAP/EPA/IGOR KOVALENKO

Debatę wywołał artykuł politologa Dawida Dgebuadze, w którym autor pisze o możliwośćci fałszerstwa. przygotowywanego przez opozycyjną koalicję „Gruzińskie marzenie”.

Politolog powołuje się hakerów, którzy włamali się do komputerów opozycji i przeczytali wewnętrzną korespondencję sztabu wyborczego „Gruzinskiego marzenia”. Według nich, lider ugrupowania Bidzina Iwaniszwili chce wykorzystać jako narzędzia prowokacji długopisy z atramentem sympatycznym. Sztab polityka miał zamówić dużą partię takich samych długopisów, jakie rozdano komisjom wyborczym w całej Gruzji.

Grupa opozycjonistów miałaby takim znikającym atramentem skreślić nazwiska kandydatów na kartach do głosowania. Następnie długopisy podłożone byłyby w kabinach i powiadomiono o rzekomych próbach fałszerstwa międzynarodowych obserwatorów. Odium tej mistyfikacji spadłoby na rząd i prezydenta Micheila Saakaszwili. - Wtedy cały świat zobaczyłby prawdziwe oblicze reżimu - komentuje politolog Dawid Dgebuadze.

Wybory na razie spokojne

Na razie jednak pierwsze godziny wyborów parlamentarnych w Gruzji przebiegają spokojnie. Informują o tym zarówno przedstawiciele władz, jak i opozycja. Wcześniej strona rządowa informowała o możliwości prowokacji na spornych granicach z Abchazją i Osetią Południową. Natomiast opozycja obawiała się nacisków na swoich zwolenników.

Wybory w Gruzji są dość specyficzne. Ordynacja nie zabrania prowadzenia kampanii wyborczej nawet w dniu głosowania. Jedynym wyjątkiem są lokale wyborcze. Od rana na ulicach Tbilisi można spotkać grupki młodych ludzi z flagami różnych partii. Niektórzy kandydaci rozdają również swoje ulotki wyborcze. Senator Alicja Zając obserwująca przebieg głosowania podkreśla sprawną organizację tego procesu. Swój głos oddał już prezydent Micheil Saakaszwili. Wrzucając kartę do urny oświadczył, że w tych wyborach -„nie chodzi o zwycięstwo jakiejkolwiek partii. Chodzi o zwycięstwo Gruzji i naród gruziński na pewno zwycięży”.

IAR/agkm

Galeria: dzień na zdjęciach >>>