Na antenie TVP Info wicepremier ocenił, że "rząd grzęźnie w merytorycznych procedurach i za dużo przestrzeni oddaje opozycji". Szef Klubu Parlamentarnego PiS Mariusz Błaszczak uważa, że taka deklaracja prezesa PSL urealnia szanse kandydata PiS na premiera tak zwanego technicznego rządu. Błaszczak powiedział, że bierze za dobrą monetę wypowiedź wicepremiera Pawlaka "zdystansowanego wobec premiera Donalda Tuska i narzekającego, że projekty PSL są blokowane na poziomie rządu".
Politycy z innych ugrupowań otwartość prezesa PSL tłumaczą zbliżającym się kongresem wyborczym ludowców. Tak uważa między innymi wiceminister zdrowia Sławomir Neumann z PO, który zaznacza, że w rozmowach ministra gospodarki o gospodarce nie ma nic dziwnego. Jego zdaniem, różne zaskakujące pomysły zgłaszane przez liderów PSL w ostatnim czasie są nakierowane na "wewnętrzny przekaz" do delegatów na kongres, a koalicja trwa i będzie nadal trwała.
Poseł PSL Stanisław Żelichowski wyjaśnia, że w atmosferze ogólnej kłótni prezes Pawlak doszedł najwyraźniej do wniosku, że warto rozmawiać. Żelichowski jest przekonany, że Waldemar Pawlak dojdzie z Donaldem Tuskiem do porozumienia w sprawie ustaw, bo to rzetelny, solidny polityk i dopóki jest w rządzie nie będzie podcinał gałęzi, na której siedzi. - Gdyby pan prezes Pawlak popierał profesora Glińskiego, to by podcinał gałąź, na której siedzi - na pewno tego nie zrobi - zapewnił poseł PSL.
Kongres PSL odbędzie się 17 listopada. Mniej więcej w tym czasie PiS zapowiada złożenie wniosku o wotum nieufności wobec rządu Donalda Tuska.
Zobacz galerię - dzień na zdjęciach>>>
IAR/aj