Logo Polskiego Radia
PAP
Agnieszka Kamińska 05.10.2012

Belgijski dyplomata „szpiegował dla KGB i FSB”

Belgijskie MSZ odwołało z Kopenhagi dyplomatę podejrzanego o szpiegowanie na rzecz służb specjalnych Rosji, a wcześniej ZSRR - poinformowała agencja Belga.
Budynek FSB w Moskwie na ŁubianceBudynek FSB w Moskwie na ŁubianceWikipedia/CC/Victorgrigas

57-letni konsul miał utrzymywać od ponad 20 lat kontakty najpierw z radzieckim KGB, a następnie z Federalną Służbą Bezpieczeństwa (FSB). Dyplomata został zawieszony w czynnościach, a belgijski sąd federalny wszczął w tej sprawie śledztwo.

Urząd bezpieczeństwa stanu, który w Belgii odpowiada za wywiad i walkę z terroryzmem, podejrzewa, że konsul rozpoczął współpracę z radzieckimi służbami w trakcie studiów. Gdy pod koniec lat 80. został wysłany do Tokio, skontaktowało się z nim KGB - napisał w piątek na swych stronach internetowych magazyn "MO*". Podejrzany był następnie pracownikiem placówek w Lagos, Algierze, Lizbonie, Nowym Jorku, Delhi i wreszcie w Kopenhadze. Służby bezpieczeństwa stanu w Belgii ustaliły, że w większości tych miast dyplomata kontaktował się z Rosjanami, którzy byli tam przejazdem.

Według belgijskich służb specjalnych informacje przekazywane przez dyplomatę dotyczyły spraw konsularnych i pewnych "subtelności prawnych", które mogły być bardzo użyteczne dla sekcji KGB zajmującej się tworzeniem fałszywych tożsamości - wyjaśnia Belga. Takie informacje miały pozwolić służbom wywiadowczym Kremla zdobywać dla swych ludzi pozwolenia na pobyt w Belgii jeszcze przed upadkiem ZSRR.

Belgijskie MSZ potwierdziło w rozmowie z agencją Belga, że podejrzany został zawieszony w obowiązkach "nieco ponad rok temu. Podejrzany odrzuca wszelkie oskarżenia.

We wrześniu szef belgijskich służb bezpieczeństwa Alain Winants poinformował, że w Brukseli "aktywne są (...) setki szpiegów" – w tym mieście rezyduje bowiem bardzo wielu dyplomatów i biznesmenów oraz tu swoje przedstawicielstwa mają międzynarodowe instytucje.

PAP/agkm

Galeria: dzień na zdjęciach >>>