Logo Polskiego Radia
PAP
Agnieszka Kamińska 05.10.2012

Kolejny atak Syrii. Turcja odpowiada ogniem

Pocisk moździerzowy wystrzelony z Syrii spadł na pole w tureckiej prowincji Hatay. Siły tureckie odpowiedziały ostrzałem. Po stronie tureckiej nie było ofiar.
Turecki patrol na granicy z SyriąTurecki patrol na granicy z SyriąPAP/EPA/AYKUT UNLUPINAR

Również w czwartek i w środę turecka armia ostrzelała cele na terytorium Syrii. Była to odpowiedź na moździerzowy ostrzał tureckiej miejscowości Akcakale, gdzie zginęło pięć osób.

W piątek premier Turcji Recep Tayyip Erdogan ostrzegł, że jego kraj "nie jest daleko" od wojny z Syrią po środowym ostrzale przygranicznej miejscowości Akcakale przez syryjskie siły rządowe. Zastrzegł, że Turcja nie jest zainteresowana konfliktem, ale podkreślił, że "ci, którzy próbują testować zdolność Turcji do odstraszania i jej determinację, popełniają fatalny błąd" .

Środowy ostrzał, na który Turcja odpowiedziała ogniem, wywołał najostrzejsze napięcia między Ankarą a Damaszkiem od czasu, gdy w Syrii wybuchł krwawy konflikt wewnętrzny.

Powstanie przeciwko prezydentowi Syrii Baszarowi al-Assadowi rozpoczęło się w marcu 2011 roku. Turcja, niegdyś wspierająca Asada, dziś głośno domaga się jego odejścia. Przyjęła ponad 90 tys. uchodźców z Syrii, jak i zbiegłych z armii Assada generałów, którzy dołączyli do powstania.

Parlament turecki na nadzwyczajnym posiedzeniu w czwartek zezwolił siłom zbrojnym na prowadzenie operacji militarnych poza granicami kraju, jeśli rząd uzna to za konieczne. Władze zastrzegły zarazem, że decyzja parlamentu ma podziałać odstraszająco.

PAP/IAR/agkm

Galeria: dzień na zdjęciach >>>