Logo Polskiego Radia
PAP
Tomasz Jaremczak 17.10.2012

Drastyczne zdjęcia ze Smoleńska. "Wrzutka" Rosji?

- Ktoś albo ze względów komercyjnych, albo ze względu na jakąś zapiekłość, zacietrzewienie ideologiczne (...) zrobił rzecz, która musi wstrząsnąć zwłaszcza rodzinami ofiar - powiedział w TVN24 Jarosław Gowin.
Jarosław GowinJarosław GowinPAP/Radek Pietruszka

We wtorek media ujawniły, że na rosyjskich stronach internetowych są drastyczne zdjęcia ofiar katastrofy smoleńskiej, w tym prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Według Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego pojawiły się w rosyjskim internecie już 28 września. 1 października szef ABW Krzysztof Bondaryk skierował do szefa Rosyjskiej Służby Bezpieczeństwa (FSB) pismo o wyjaśnienia.

Minister sprawiedliwości Jarosław Gowin pytany o sprawę zapowiedział, że będzie o niej rozmawiał ze swoim rosyjskim odpowiednikiem. - Na razie nie ma podstaw do tego, żeby sugerować tutaj jakiś element gry, świadomą wrzutkę Rosji - podkreślił.

Gowin przypomniał, że nie należy do polityków, którzy są szczególnie optymistyczni w ocenie relacji polsko-rosyjskich, albo szczególnie wysoko oceniają postawę rządu rosyjskiego po katastrofie smoleńskiej. - Ale powstrzymajmy się przed takimi daleko idącymi sugestiami - dodał.
Jego zdaniem ważne jest, jak zdjęcia trafiły na rosyjski portal. Zapewnił, że "wszystkie odpowiednie organy państwa działają w tej sprawie". Pytany, czy jest pewność, że zdjęcia pochodzą z akt rosyjskiego śledztwa ws. Smoleńska, odpowiedział, że "prawdopodobieństwo jest bardzo wysokie".
- To bardzo smutne wydarzenie; ktoś albo ze względów komercyjnych, albo ze względu na jakąś zapiekłość, zacietrzewienie ideologiczne (...) zrobił rzecz, która musi wstrząsnąć zwłaszcza rodzinami ofiar - powiedział Gowin.

Zobacz serwis specjalny: SMOLEŃSK 2010>>>

Interwencję ws. zdjęć u szefa Komitetu Śledczego Rosji Aleksandra Bastrykina zapowiedział prokurator generalny Andrzej Seremet. Prokuratura podkreśla, że zdjęcia na pewno nie pochodzą z akt polskiego śledztwa w sprawie katastrofy.

tj