Logo Polskiego Radia
polskieradio.pl
Artur Jaryczewski 21.10.2012

Rosjanie znaleźli "Antysmoleńsk": to bardziej paskudne

Polacy dopuścili się paskudniejszej profanacji niż opublikowanie zdjęć ofiar katastrofy smoleńskiej - pisze rosyjska "Komsomolska Prawda".
Wrak TU-154, który rozbił się pod Smoleńskiem 10 kwietnia 2010 rokuWrak TU-154, który rozbił się pod Smoleńskiem 10 kwietnia 2010 rokuWłodzmierz Pac, Polskie Radio

Zobacz specjalny serwis poświęcony katastrofie smoleńskiej >>>

Korespondent "Gazety Wyborczej" informuje, że dziennikarze "ulubionej gazety Władimira Putina" szukali odpowiedzi na skandal z drastycznymi zdjęciami ofiar katastrofy smoleńskiej. "Antysmoleńsk" znaleźli w 1953 roku. Wtedy, jak pisze Dmitrij Stieszyn, władze PRLowskie ekshumowały zwłoki czerwonoarmistów poległych w 1945 na cmentarzu w Kostrzyniu, by przenieść je do Cybinki w powiecie słubickim i Gorzowa. Wykopały, ale, według moskiewskiego dziennika, do mogił w nowych miejscach przeniosły tylko częściowo.

Oszustwo mieli niedawno mieli wykryć członkowie rosyjskiej organizacji Patriot, którzy zajmują się poszukiwaniem szczątków żołnierzy Armii Czerwonej. Oni rozkopali dawny cmentarz wojskowy w Kostrzyniu, skąd kości miały być rzekomo zabrane jeszcze 59 lat temu i natrafili tam na szczątki 110 oficerów i żołnierzy radzieckich. Szkielety były jednak niekompletne. Brakowało czaszek i kości ramieniowych.

"Komsomolska Prawda" znalazła proste wytłumaczenie tego, że w mogiłach znaleziono niekompletne szkielety. Według niej Polacy przenieśli ciała czerwonoarmistów z Kostrzynia "tylko na papierze". - Kiedy rząd polski żąda uczciwego i bezstronnego śledztwa w sprawie tego, jak do internetu trafiły zdjęcia szczątków katastrofy samolotu prezydenta Kaczyńskiego pod Smoleńskiem, przypadkowo wyszła na jaw inna tajemnica. I ona jest o wiele bardziej paskudna - podkreśla gazeta.

Galeria: dzień na zdjęciach >>>

"Gazeta Wyborcza"/"Komsomolska Prawda"/aj