Sąd apelacyjny utrzymał w mocy decyzję sądu pierwszej instancji, który uznał, że rodzice dziewczynki są za starzy. Jej matka ma obecnie 59 lat, a ojciec 71. Dziecko przyszło na świat dzięki metodzie in vitro. Małżeństwo z Turynu dokonało tego zagranicą, ponieważ we Włoszech ustawa przewiduje, że do metody in vitro dostęp mają tylko osoby w wieku rozrodczym.
We wrześniu ubiegłego roku, gdy sprawa trafiła do sądu orzekł on, że dziewczynka jest „owocem wypaczonego wykorzystania postępu, jaki dokonał się w dziedzinie genetyki”. Jej rodzice nie wzięli pod uwagę możliwości, że w bardzo młodym wieku zostanie ona sierotą. Nieliczenie się z tą perspektywą sąd uznał za przejaw egoizmu. Odebranie im córeczki uzasadnione zostało jednak przede wszystkim faktem, że kiedy miała ona miesiąc, pozostawiona zostało sama w samochodzie, co dowodziło, że starsi rodzice nie potrafią się nią zająć.
Po utrzymaniu w mocy tamtego orzeczenia, dziewczynka, przebywająca do tej pory w rodzinie zastępczej, znajdzie się na liście adopcyjnej.