Logo Polskiego Radia
PAP
Artur Jaryczewski 27.10.2012

Przełom? Odtworzono porwanie Krzysztofa Olewnika

W Drobinie pod Płockiem w domu porwanego i zamordowanego Krzysztofa Olewnika śledczy zakończyli odtwarzanie wydarzeń sprzed 11 lat.
Dom Krzysztofa OlewnikaDom Krzysztofa OlewnikaPAP/Marcin Bednarski

Czynności prowadzone w ramach tego eksperymentu procesowego trwały około 15 godzin. Rozpoczęły się w piątek po godz. 12, a zakończyły w sobotę po godz. 3 w nocy. Jak powiedział dziennikarzom po zakończeniu czynności śledczych Włodzimierz Olewnik, ojciec Krzysztofa, w sumie prokuratorzy przeprowadzili co najmniej osiem czynności, dotyczących różnych zdarzeń związanych z uprowadzeniem.

- Dobrze, że był ten eksperyment. Być może sprawa ta posunie się do przodu - podkreślił Olewnik. Przyznał, że do niektórych czynności śledczych rodzina zgłosiła zastrzeżenia, które zostały zapisane w protokole. Wyjaśnił, iż chodziło o to, że niektóre czynności "nie spełniały takich warunków, jak powinny spełniać". - Nie chcę uchylać tajemnicy śledztwa - zastrzegł. Olewnik ocenił, że przeprowadzony w piątek i sobotę eksperyment prokuratorów może pomóc w śledztwie, dotyczącym uprowadzenia jego syna. - Dużo spraw się wyjaśniło - dodał.

Do porwania Krzysztofa Olewnika doszło w nocy z 26 na 27 października 2001 r., gdy wrócił on do swego domu po odwiezieniu części gości, którzy brali udział w przyjęciu, jakie zorganizował. Datę eksperymentu śledczy wybrali nieprzypadkowo. Chodziło o odtworzenie zdarzeń mających związek z uprowadzeniem w warunkach najbardziej zbliżonych do tych sprzed 11 lat.

Okup, morderstwo, proces

W lipcu 2003 r. rodzina Krzysztofa Olewnika przekazała porywaczom 300 tys. euro, jednak uprowadzony nie został uwolniony. Jak się później okazało, miesiąc po odebraniu przez przestępców pieniędzy został zamordowany. Jego ciało zakopano w lesie w pobliżu miejscowości Różan (Mazowieckie). Odnaleziono je w 2006 r., a w 2010 r. - po ekshumacji na cmentarzu w Płocku i badaniach genetycznych - ostatecznie potwierdzono tożsamość ofiary.

Proces ws. uprowadzenia i zabójstwa Krzysztofa Olewnika toczył się od października 2007 do marca 2008 r. Na ławie oskarżonych zasiadło w sumie 11 osób. Sąd Okręgowy w Płocku skazał wtedy dwóch zabójców Olewnika - Sławomira Kościuka i Roberta Pazika - na kary dożywotniego więzienia. Ośmioro skazano na kary od roku więzienia w zawieszeniu do 15 lat pozbawienia wolności; jednego z oskarżonych sąd uniewinnił. Trzech sprawców porwania i zabójstwa Olewnika popełniło samobójstwa w zakładach karnych.

PAP/aj