Logo Polskiego Radia
IAR
Michał Chodurski 30.10.2012

Kaczyński: wygląda to na wielkie oszustwo

Tak Jarosław Kaczyński skomentował oświadczenie prokuratury, która utrzymuje, że na wraku tupolewa nie stwierdzono trotylu ani żadnego innego materiału wybuchowego.
Jarosław Kaczyński na konferencji prasowej w SejmieJarosław Kaczyński na konferencji prasowej w SejmiePAP/EPA/Tomasz Gzell

- Zastanawialiśmy się, jak władza będzie się broniła, znalazła się w sytuacji bardzo trudnej i broni się w sposób, który, jak sądzę, państwo mogli zobaczyć - powiedział Kaczyński, zwracając się do dziennikarzy na briefingu w Sejmie.

- Wygląda to na wielkie oszustwo. Doszły nas słuchy, że grupa kilkunastu specjalistów zebrała się w Kancelarii Premiera, żeby opracować jakąś reakcję, ale niestety wygląda to na to, że jest to ta reakcja" - dodał prezes PiS komentując konferencję szefa prokuratury okręgowej w Warszawe Ireneusza Szeląga.

Naczelna Prokuratura Wojskowa odniosła się do publikacji dziennika "Rzeczpospolita". Pułkownik Szeląg zaprzeczył, że na wraku tupolewa znaleziono ślady trotylu oraz nitrogliceryny.

Szeląg powiedział na konferencji prasowej, że biegli, pracujący pod Smoleńskiem, nie wydali na razie żadnej ekspertyzy na ten temat. Dodał, że obecność materiałów wybuchowych może być stwierdzona dopiero po badaniach laboratoryjnych. Prokurator przyznał, że badania wraku pod kontem obecności środków pirotechnicznych przeprowadzono dopiero we wrześniu tego roku. Zdaniem prokuratora "wcześniej nie było przesłanek" aby takie badana przeprowadzić.

Jak twierdzi Szeląg informacje na temat tej sprawy, podane przez wtorkową "Rzeczpospolitą" wymagają sprostowania, zawierają "szereg informacji nieprawdziwych lub co najmniej nieprecyzyjnych" oraz "nieuprawnione spekulacje".

Zobacz serwis specjalny - Smoleńsk 2010>>>