Logo Polskiego Radia
PAP
Katarzyna Karaś 31.10.2012

Media w Rosji: samolotu Kaczyńskiego nikt nie wysadził

"Maszyna rozbiła się przy uderzeniu o ziemię" - tak doniesienia o wykryciu śladów materiałów wybuchowych we wraku Tu-154M komentuje "Komsomolskaja Prawda".
Brzoza, o którą miał zawadzić Tu-154MBrzoza, o którą miał zawadzić Tu-154MWłodzimierz Pac/PR

"Jeśli samolot zostałby wysadzony w powietrzu, to cała strefa schodzenia byłaby zawalona jego szczątkami" - podkreśla "Komsomolskaja Prawda". Dziennik pyta: "co się dzieje w państwie polskim, jeśli w ciągu jednego dnia najpierw utrzymuje się tam, że ich prezydent został wysadzony w powietrze, a wkrótce po tym - że była to wiadomość przedwczesna?". I sam sobie odpowiada: "wszystko jest bardzo proste - w Polsce trwa polityczne starcie między obecnym premierem Donaldem Tuskiem i bratem zmarłego prezydenta Jarosławem Kaczyńskim".
"Komsomolskaja Prawda" zauważa, iż "siły stojące za Kaczyńskim wysuwały już wersję, że prezydent się nie rozbił, lecz zginął w zamachu". "To okropna wersja. Jednak w polityce wszystkie środki są dobre" - wskazuje dziennik. "Ale dlaczego w Rosji trzeba łapać się za serce za każdym razem, gdy panowie w Polsce bawią się w politykę?" - dodaje "Komsomolskaja Prawda".
Dziennik publikuje też wypowiedź pilota-oblatywacza Aleksandra Akimenkowa, który oświadczył, że nie wyobraża sobie, w jaki sposób można zaminować samolot prezydenta. - Przecież na lotnisku, z którego wystartowała maszyna z VIP-ami, pracują nieprzypadkowi, lecz sprawdzeni ludzie - powiedział. Akimenkow dodał, że "w rzeczywistości przyczyną katastrofy był błąd kapitana statku powietrznego".
Zobacz serwis specjalny - Smoleńsk 2010>>>
Był trotyl, czy nie?
"Rzeczpospolita" podała we wtorek, że w szczątkach tupolewa znaleziono ślady trotylu i nitrogliceryny. Według gazety grupa polskich śledczych, która niedawno przez miesiąc ponownie badała wrak na terytorium Rosji, znalazła na szczątkach samolotu liczne ślady materiałów wybuchowych.
Po południu - po konferencji prasowej szefa Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Warszawie płk. Ireneusza Szeląga, który zdementował doniesienia "Rz" - gazeta oświadczyła, że się pomyliła, pisząc o trotylu i nitroglicerynie.
"Komsomolskaja Prawda" to jedyna centralna wielkonakładowa gazeta rosyjska, który poinformowała o wtorkowym tekście "Rzeczpospolitej".
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
PAP, kk