Wicepremier, na konferencji prasowej w Warszawie, opowiedział się również przeciw wyjaśnianiu przyczyn katastrofy Tu 154 przez specjalną, międzynarodową komisję. Zwolennikom takiego rozwiązania zalecił przypomnienie sobie losów pierwszej Rzeczpospolitej, kiedy to międzynarodowe instytucje "dyktowały co tu jest dobre i jak interpretować różne sprawy". Uznał, że znacznie bardziej potrzeba państwu polskiemu sprawnie, zdecydowanie i szybko działających własnych instytucji. W tym kontekście skrytykował prokuraturę, która wiele godzin zwlekała z odniesieniem się do publikacji "Rzeczpospolitej" o rzekomych środkach wybuchowych znalezionych we wraku samolotu.
Waldemar Pawlak przypomniał, że na pokładzie rozbitego w Smoleńsku Tu 154 byli przedstawiciele wszystkich środowisk politycznych, ale wszyscy lecieli by zamanifestować "jedność w pamięci" o ofiarach Katynia. Wicepremier oświadczył, że jest czymś "niewyobrażalnym" budowanie na tym fundamencie głębokich, nowych podziałów.
Pytany o nieobecność najwyższych władz Polski na powtórnym pogrzebie ostatniego prezydenta na uchodźstwie, powiedział, że teraz należy się modlić za spokój duszy Ryszarda Kaczorowskiego a "nie kombinować jak wokół tego zrobić kolejną awanturę polityczną".
Zobacz specjalny serwis poświęcony katastrofie smoleńskiej >>>
IAR/aj