Logo Polskiego Radia
PAP
Tomasz Jaremczak 08.11.2012

Turcja zatrzymała armeński samolot. Leciał do Syrii

Maszyna z pomocą humanitarną lądowała na lotnisku w Erzurum na wschodzie kraju. Policja i wojsko rozpoczęły jej rewizję.
Erzurum na Google MapsErzurum na Google MapsGoogle Maps

Do podobnej kontroli armeńskiego samolotu transportowego doszło 15 października. Po rutynowym przeszukaniu maszyny, lecącej do Aleppo (Halab) w północno-zachodniej Syrii, władze tureckie poinformowały, że na jej pokładzie była pomoc humanitarna. Załodze pozwolono lecieć dalej.

Natomiast na początku października tureckie myśliwce zmusiły do lądowania w Ankarze syryjski samolot pasażerski, który leciał z Moskwy do Damaszku. Tureckie władze uzasadniły to podejrzeniem, że na pokładzie maszyny jest broń dla syryjskiej armii. Po kilku godzinach i zatrzymaniu części ładunku maszyna odleciała do Damaszku. Premier Turcji Recep Tayyip Erdogan poinformował później, że w samolocie był sprzęt wojskowy i amunicja rosyjskiej produkcji.
Przeciwko tym działaniom ostro zaprotestowały Syria i Rosja. Władze w Damaszku określiły zatrzymanie samolotu jako "akt piractwa" i zażądały zwrotu zarekwirowanego ładunku. Zapewniły, że na pokładzie maszyny nie było broni.

Zobacz naszą galerię DZIEŃ NA ZDJĘCIACH >>>

Władze w Ankarze, które zawiesiły stosunki z Syrią rządzoną przez prezydenta Baszara el-Asada, popierają syryjskich rebeliantów, którzy od marca 2011 r. walczą przeciwko reżimowi w Damaszku.

Z kolei z Armenią Turcja od lat nie utrzymuje stosunków dyplomatycznych z powodu sporu wokół masakry Ormian w imperium otomańskim w latach 1915-17. Według strony armeńskiej doszło do ludobójstwa na 1,5 mln Ormian. Rząd turecki broni tezy, że pogromy nie były ludobójstwem.

PAP, tj