- PiS tworząc teorię o zamachu i oskarżając insynuacjami, aluzjami o udział w zbrodni smoleńskiej polski rząd i rząd rosyjski, albo uprawia bardzo cyniczną grę polityczną, po prostu uznaje, że to jest jego biznes polityczny i to jest dyskwalifikujące, albo bardzo głęboko wierzy w to, co mówi i to znaczy, że problemy, o jakich wspomniał Zbigniew Brzeziński mogą być faktem, albo robi to z takiej naiwności, żeby nie powiedzieć politycznej głupoty i tak naprawdę realizuje na pewno niepolskie interesy polityczne - stwierdził Donald Tusk komentując wywiad ze Zbigniewem Brzezińskim w TVN24.
Zobacz serwis specjalny - Smoleńsk 2010>>>
W TVN24 były doradca ds. bezpieczeństwa amerykańskiego prezydenta Jimmiego Cartera powiedział, że Rosji zależy na tym, by w Polsce trwał polityczny zamęt z powodu katastrofy z 10 kwietnia 2010 roku z tego powodu m.in. celowo zwleka z oddaniem wraku Tu-154M. Dodał, że niektóre siły polityczne w Polsce, prawdopodobnie nieświadomie, podważają fundamenty państwa. Tusk uważa, że Brzeziński powiedział to, co wielu Polaków odczuwa, ale nie ma odwagi o tym mówić głośno.
Brzeziński: bzdury o zamachu, to wredna robota>>>
- Żałuję, że ten ktoś musi być tak daleko od Polski, żeby odważyć się powiedzieć to, co - tak sądzę - większość Polaków myśli na co dzień o tym, co się dzieje wokół katastrofy smoleńskiej, ale dobrze się stało, że te słowa padły - powiedział premier.
W katastrofie lotniczej pod Smoleńskiem, 10 kwietnia 2010 roku zginęło 96 osób, w tym prezydent Lech Kaczyński i inni przedstawiciele najwyższych władz państwowych.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
IAR, PAP, kk