Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Gabriela Skonieczna 23.11.2012

Fiasko szczytu ws. budżetu UE

Kolejne obrady odbędą się na początku roku. Według kanclerz Niemiec Angeli Merkel jedna dodatkowa tura rozmów wystarczy.
Posłuchaj
  • Dalia Grybauskaite: nie tylko Wielka Brytania - żadne z państw będących płatnikami netto nie było gotowe zaakceptować takiego poziomu wydatków. Domagają się dalszych cięć w wysokości 30 miliardów euro.
  • Donald Tusk, premier
Czytaj także

Jak przypomniała budżet na lata 2014-2020 musi być przyjęty i wdrożony do stycznia 2014 roku, więc przywódcy Wspólnoty mają jeszcze trochę czasu. Liderzy przyjmą jednak "krótkie wnioski" ze szczytu - poinformował wysokiej rangi dyplomata UE.

Jak powiedziała prezydent Litwy Dalia Grybauskaite za większymi cięciami opowiedzieli się nie tylko Brytyjczycy. - Żadne z państw będących płatnikami netto nie było gotowe zaakceptować takiego poziomu wydatków. Domagają się dalszych cięć w wysokości 30 miliardów euro - powiedziała Dalia Grybauskaite.

Bez cięć w polityce spójności i rolnej

Jak powiedział podczas konferencji prasowej premier Donald Tusk w kilku kwestiach gotowość do zgody była większa niż można było się spodziewać kilka godzin wcześniej. Premier rządu podkreślił, że nowa propozycja budżetowa szefa Rady Europejskiej Hermana Van Rompuya, omawiana na kolejnym spotkaniu, nie będzie dotyczyła nowych cięć w polityce spójności i rolnictwa.

Premier dodał, że europejscy przywódcy stwierdzili, że weto budżetu nie byłoby dobre dla żadnego państwa. Dondal Tusk poinformował również, że Herman van Rompuy będzie potrzebował więcej niż kilku dni na przedstawienie nowej propozycji unijnego budżetu.

Na konferencji prasowej po fiasku szczytu Herman Van Rompuy wyraził nadzieję na pomyślne zakończenie rozmów na początku roku mimo dużych różnic między krajami.

Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH >>>

gs