Logo Polskiego Radia
IAR
Michał Chodurski 26.11.2012

Grzegorz Braun: moje słowa wyrwane z kontekstu

Twórca filmów dokumentalnych Grzegorz Braun miał na spotkaniu z publicznością mówić o potrzebie rozstrzelania dziennikarzy "Gazety Wyborczej" i telewizji TVN.
Grzegorz BraunGrzegorz BraunWikipedia/Tomasz Strzyżewski

Prokuratura wszczęła postępowanie sprawdzające w kierunku przestępstwa polegającego na "wzywaniu do popełnienia zbrodni".

"Moja wypowiedź została wyrwana z kontekstu" - tłumaczy Grzegorz Braun. "TVN, który opublikował nagrania - zmanipulował moją wypowiedź" - dodaje reżyser. Braun jednocześnie podkreśla, że niektórych dziennikarzy powinna spotkać najwyższa kara za zdradę stanu, której jego zdaniem, się dopuścili. Jak wyjaśnia, w swojej wypowiedzi nawoływał w istocie "do aktu praworządności, bo organy prawa nie ścigają działań osób, które pod przykrywką dzienniakarstwa prowadzą działania wymierzone w polską niepodległość". Grzegorz Braun jest zdania, że "przestępstwo zdrady stanu powinno być karane karą główną".

W przypadku, gdy prokurator uzna, że zachodzi uzasadnione podejrzenie popełnienia przestępstwa, w ciągu 30 dni zostanie wszczęte śledztwo. Przestępstwo publicznego nawoływania do popełnienia zbrodni jest zagrożone karą do trzech lat więzienia.

Zobacz galerię - dzień na zdjęciach>>>