Logo Polskiego Radia
PAP
Michał Chodurski 19.12.2012

Śledztwo ws. śmierci turysty pod lawiną

Prokuratura Rejonowa w Zakopanem wszczęła postępowanie wyjaśniające okoliczności śmierci turysty porwanego we wtorek przez lawinę śnieżną w Tatrach.
Ratownicy medyczni oraz ratownicy TOPR transportują do zakopiańskiego szpitala turystę, którego 18 bm. w Tatrach porwała lawina śnieżna.Ratownicy medyczni oraz ratownicy TOPR transportują do zakopiańskiego szpitala turystę, którego 18 bm. w Tatrach porwała lawina śnieżna.PAP/Grzegorz Momot
Posłuchaj
  • Jan Krzysztof naczelnik TOPR (źr. IAR, Radio Kraków P.Bolechowski)
Czytaj także

26-latek mimo reanimacji zmarł po przetransportowaniu do szpitala.
"Będziemy badać, czy śmierć nastąpiła w wyniku nieszczęśliwego wypadku, czy zawiniła jakaś inna osoba" - powiedział szef zakopiańskiej prokuratury Zbigniew Lis i wyjaśnił, że jeżeli w ciągu piecu dni postępowanie wykaże, że nie doszło do przestępstwa, sprawa zostanie umorzona.
Lawina śnieżna zeszła we wtorek po południu ze Świnickiej Przełęczy, przysypując 26-letka z powiatu nowosądeckiego. O wypadku poinformował ratowników TOPR towarzysz zasypanego turysty.
Na miejsce zdarzenia śmigłowcem dotarło sześciu ratowników Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego, którzy za pomocą sond przeszukali lawinisko. Poszkodowany znajdował się pod zwałami śniegu na głębokości ok. pół metra przez niemal 40 minut.
Po odnalezieniu zasypanego ratownicy rozpoczęli trwającą ponad godzinę reanimację. Turysta śmigłowcem został przetransportowany do zakopiańskiego szpitala. Mimo wysiłków lekarzy zmarł. To pierwsza ofiara śnieżnych lawin w bieżącym zimowym sezonie turystycznym.
Według ratowników lawiny to najpoważniejsze zagrożenie, z którym można się spotkać zimą w górach. Szanse na przeżycie osób porwanych i całkowicie zasypanych przez lawinę są niewielkie. Ratownicy górscy mówią, że przy ratowaniu ofiar lawin czas ma najistotniejsze znaczenie. Największe szanse na przeżycie są do 15 minut od zasypania poszkodowanego. Później bardzo szybko maleją i już po 35 minutach są niewielkie.
W Tatrach od tygodnia obowiązuje drugi, umiarkowany stopień zagrożenia lawinowego. Oznacza to, że wyzwolenie lawiny jest możliwe zwłaszcza przy dużym obciążeniu dodatkowym, przede wszystkim na stromych stokach. Jak twierdzą ratownicy górscy, nie należy jednak spodziewać się samorzutnego schodzenia dużych lawin. Ratownicy Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego odradzają turystom wyjść w góry.