Logo Polskiego Radia
PAP
Katarzyna Karaś 04.01.2013

Speckomisja pozytywnie o odejściu szefa ABW

Posłowie PiS wyszli z sali, w której odbywało się posiedzenie sejmowej komisji do spraw służb specjalnych, przed głosowaniem.
Krzysztof BondarykKrzysztof BondarykPAP/Paweł Supernak

O tym, że sejmowa komisja do spraw specsłużb pozytywnie zaopiniowała wniosek premiera Donalda Tuska o odwołanie szefa ABW Krzysztofa Bondaryka poinformował Stanisław Wziątek z SLD. Wyjaśnił, że opinia została wydana, jednak posłowie PiS wyszli z sali przed głosowaniem. On sam wstrzymał się od głosu.
Szef MSW Jacek Cichocki powiedział po posiedzeniu, że cieszy się z pozytywnej opinii komisji. Przypomniał, że dopiero po formalnym odwołaniu Bondaryka, który przestanie pełnić funkcję szefa ABW 15 stycznia, pełniącym obowiązki szefa Agencji zostanie Dariusz Łuczak.
Przed posiedzeniem speckomisji minister przypomniał, że na razie Bondaryk pozostaje szefem Agencji, a procedura jego odwołania trwa. Zgodnie z prawem do odwołania szefa ABW wymagane są opinie prezydenta, kolegium i speckomisji, jednak nie są one wiążące dla premiera, choć muszą zostać wydane.
W posiedzeniu speckomisji wziął też udział Bondaryk, który przed obradami nie chciał rozmawiać z dziennikarzami. Posłowie ze speckomisji zaprosili też mającego pełnić obowiązki szefa ABW po odejściu Bondaryka obecnego wiceszefa Agencji Dariusza Łuczaka.
Politycy PiS wyszli przed głosowaniem
Wiceprzewodniczący Marek Opioła z PiS podtrzymał opinię, że premier przed przyjęciem dymisji Bondaryka powinien mieć już opinie komisji w tej sprawie, więc zgadzając się na odejście szefa ABW szef rządu złamał prawo.
- Uważamy, że premier już odwołał szefa ABW, wyznaczył jego następcę, nie zasięgnął przy tym opinii speckomisji. To piątkowe spotkanie jest bezprzedmiotowe, powinno się odbyć, zanim podjął decyzję o dymisji Bondaryka - powiedział Opioła.
W ocenie PiS premier złamał prawo. Opioła pytany, czy w związku tym należy spodziewać się zawiadomienia o złamaniu prawa przez szefa rządu, odpowiedział, że przeanalizuje taką możliwość.
Bondaryk podał się do dymisji w środę. Dymisję szefa ABW zaakceptował premier, który poinformował, że powodem rezygnacji szefa ABW było to, że proponowany kierunek zmian w Agencji był inny od jego wyobrażeń. Pozytywną opinię o odejściu Bondaryka przyjęło w środę Kolegium ds. Służb Specjalnych.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
PAP, kk