Logo Polskiego Radia
PAP
Katarzyna Karaś 11.01.2013

Kapica: przekazałem CBŚ materiały dotyczące gier hazardowych

W czwartek prokuratorzy i funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego zwrócili się do Ministerstwa Finansów o dokumenty w sprawie rynku gier hazardowych.
Kapica: przekazałem CBŚ materiały dotyczące gier hazardowychAnxiety35/Wikimedia Commons/CC

W odpowiedzi na tę prośbę wiceminister finansów Jacek Kapica poinformował, że "już niejednokrotnie, począwszy od 2009 roku, przekazywał dokumenty, w tym w wersji elektronicznej, organom prokuratury w sprawach postępowań dotyczących rynku gier hazardowych".
- Nie było dla mnie niczym nadzwyczajnym, że prokuratura była zainteresowana dokumentami będącymi w moim posiadaniu i takie zostały jej w dniu 10 stycznia przekazane - podkreślił. - Byłem również przesłuchiwany w charakterze świadka w dwóch sprawach z tego zakresu - dodał.
Kapica przyznał, że "wykonywane przez niego zadania w ministerstwie finansów, działania naruszające interesy organizatorów gier na automatach i posiadana wiedza o rynku gier hazardowych w sposób oczywisty angażują jego osobę do każdego postępowania prowadzonego w sprawie nieprawidłowości, które miały miejsce na rynku gier hazardowych".
CBŚ w Ministerstwie Finansów
W piątek dziennik.pl i RMF FM poinformowały, że CBŚ przeszukało w czwartek gabinet wiceministra finansów Jacka Kapicy oraz gabinety pięciu dyrektorów w resorcie. Według RMF FM Kapica "prawdopodobnie usłyszy zarzut przekroczenia uprawnień".
Prokurator Krzysztof Wojdakowski, szef wydziału ds. przestępczości zorganizowanej i korupcji białostockiej prokuratury apelacyjnej, poinformował, że prokuratorzy i funkcjonariusze CBŚ udali się do Ministerstwa Finansów, "ale tylko i wyłącznie po to, żeby uzyskać pewnego typu informacje i pewną dokumentację, której im w tym postępowaniu brakuje".
- Nie polegało to na żadnym przeszukaniu, a na uzyskaniu, w tzw. trybie procesowym, dokumentacji niezbędnej dla tego postępowania. Pragnę stanowczo zaprzeczyć doniesieniom medialnym i pojawiającym się sugestiom, iż czynności były ukierunkowane wobec konkretnego funkcjonariusza Ministerstwa Finansów - wyjaśnił.
Prowadzone przez Prokuraturę Apelacyjną w Białymstoku śledztwo dotyczy organizowania gier na automatach - wbrew przepisom i bez stosownych zezwoleń - ale także ukrywania dochodów z tej działalności oraz ich legalizacji, czyli prania brudnych pieniędzy. Cały proceder opierał się na tym, że automaty rejestrowane jako maszyny dające niskie wygrane, można było nielegalnie przeprogramować, by dawały także wyższe wygrane.
Ponad dwa lata temu zarzut przekroczenia uprawnień przy rejestracji automatów do gier prokuratura postawiła urzędniczce z kierownictwa jednego z departamentów ministerstwa, w grudniu cztery kolejne osoby z resortu finansów usłyszały zarzuty niedopełnienia obowiązków.
Wojdakowski zapytany, czy w śledztwie mogą być stawiane zarzuty kolejnym urzędnikom Ministerstwa Finansów, powiedział, że "nie może tego w ogóle potwierdzić". Zapytany konkretnie o wiceministra Kapicę powiedział: "Nie mogę tego potwierdzić".
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
PAP, kk