Logo Polskiego Radia
PAP
Tomasz Jaremczak 17.01.2013

Masakra w Algierii. Zginęło 30 zakładników

Wśród zabitych jest ośmiu Algierczyków, dwóch Japończyków, dwóch Brytyjczyków oraz jeden obywatel Francji. Narodowość pozostałych ofiar nie jest znana.
Gazowe pole Amenas w południowo-wschodniej AlgieriiGazowe pole Amenas w południowo-wschodniej AlgieriiPAP/EPA/STATOIL

Byli przetrzymywani przez islamistów w kompleksie gazowym na wschodzie Algierii. Zginęli podczas akcji algierskich sił, które próbowały ich uwolnić.

Według źródła w algierskich służbach, zginęło też co najmniej 11 islamistów: dwóch Algierczyków, w tym lider porywaczy Tahar Ben Cheneb, trzech Egipcjan, dwóch Tunezyjczyków, dwóch Libijczyków, Malijczyk i Francuz.
Wcześniej państwowa telewizja algierska poinformowała, że w akcji zginęło czterech cudzoziemców: dwóch Brytyjczyków i dwóch Filipińczyków. Powołując się na źródła szpitalne twierdziła też, że 13 osób, w tym siedmiu cudzoziemców, zostało rannych. Natomiast porywacze utrzymywali, że zginęło co najmniej 35 cudzoziemców i 15 bojowników.

Zobacz galerię DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>

Według algierskich mediów, operacja uwalniania zakładników już się zakończyła. Nie podano żadnych szczegółów. Wiadomo, że wcześniej algierskie śmigłowce ostrzelały kompleks gazowy Amenas, gdzie islamiści od środy przetrzymywali kilkudziesięciu zakładników. Terroryści twierdzili, że ich atak był reakcją na rozpoczętą 11 stycznia operację francuskich wojsk na północy Mali.

PAP, tj

''