- To nie jest powszechna praktyka. Często zresztą był za to krytykowany, że za mało radykalny, że za bardzo pojednawczy, że niepotrzebnie przeprasza za grzechy Kościoła, czy słabości nas, Polaków. Ale, czyż Jan Paweł II nie słyszał podobnych słów krytyki, zwłaszcza w roku jubileuszowym 2000, gdy przepraszał za grzechy i błędy Kościoła - mówił kardynał Nycz do zgromadzonych wiernych.
Tłumaczył, że taka jest natura Kościoła, taka jest nauka Ewangelii. - Wiedział o tym błogosławiony papież, wiedział też o tym zmarły ksiądz prymas i dawał temu wyraz w konkretnych decyzjach, także wtedy, gdy przepraszał i ubolewał, że nie udało mu się uratować życia księdza Jerzego Popiełuszki - powiedział kardynał Nycz.
Podkreślił, że prymas Glemp był pasterzem wszystkich wiernych w bardzo trudnym czasie. I mimo krytyki wielu środowisk wytrwał w dążeniu do pojednania różnych grup społeczeństwa ponad podziałami politycznymi. Walczył też niestrudzenie, by stan wojenny pochłonął jak najmniej ofiar.
Kardynał Nycz zwrócił uwagę, że zmarły prymas był duchownym pokornym, lecz w sprawach zasadniczych niezwykle konsekwentnym. Kochał wiernych, a w szczególności Warszawę i warszawiaków. Zawsze dzielił się doświadczeniem i refleksjami, ale nigdy ich nikomu nie narzucał.
Kapłan wezwał wszystkich wiernych do modlitwy za Józefa Glempa. Przypomniał, że w tym samym kościele prymas przez wiele lat odprawiał niedzielne msze. - Niech pamięć o zmarłym prowadzi nas po drogach ku pojednaniu - zakończył homilię kardynał Kazimierz Nycz.
Dziś o godzinie 11.00 rozpoczęła się msza święta pogrzebowa. Po niej trumna z ciałem prymasa spocznie w krypcie archikatedralnej.
IAR, tj