Logo Polskiego Radia
PAP
Artur Jaryczewski 29.01.2013

Ekspert Millera: pomijają niewygodne dla nich fakty

Maciej Lasek gotowy jest spotkać się z ekspertami, którzy mają inny pogląd na przyczyny katastrofy smoleńskiej niż przedstawiony w raporcie komisji Millera.
Rozbity Tu-154 pod SmoleńskiemRozbity Tu-154 pod Smoleńskiemstaszewski/Wikimedia Commons

W poniedziałek kanał National Geographic pokazał film "Śmierć prezydenta " z serii "Katastrofy w przestworzach", opowiadający o katastrofie smoleńskiej, oparty na ustaleniach zawartych zarówno w raporcie rosyjskiego Międzypaństwowego Komitetu Lotniczego (MAK), jak i w raporcie polskiej Komisji Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego, tzw. komisji Millera. Z kolei w piątek zaprezentowano angielskojęzyczną wersję filmu o katastrofie smoleńskiej Anity Gargas "Anatomia upadku", który sugeruje, że na pokładzie samolotu mogło dojść do wybuchu.

Szef Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych pytany był w TVP Info, jak informować o katastrofie osoby, które mają wątpliwości co do jej przyczyn, "podsycane przez ekspertów jednej i drugiej strony". - Obawiam się, że osoby, które są przekonane, że przebieg katastrofy wyglądał zupełnie inaczej, będzie bardzo trudno przekonać. Natomiast tego typu teorie trzeba konfrontować z faktami - powiedział Lasek. Jego zdaniem fakty niewygodne dla teorii odmiennych niż te, które przedstawiono w raporcie komisji Millera, są pomijane. - Nikt nie tłumaczy np., dlaczego załoga nie reagowała na ostrzeżenia systemu TAWS, dlaczego rozpoczęła zniżanie dużo później niż powinna rozpocząć - mówił.

Lasek zadeklarował, że gotowy jest spotkać się z ekspertami, którzy wystąpili w filmie Gargas, ale bez polityków i bez kamer, i pod warunkiem, że eksperci będą się zachowywać jak eksperci, a nie jak politycy. - Z żalem stwierdziłem, oglądając film pani Anity Gargas i słuchając wypowiedzi panów Wiesława Biniendy i Kazimierza Nowaczyka, że ich wypowiedzi bardziej przypominały wypowiedzi członków zespołu parlamentarnego niż ekspertów - ocenił.

10 kwietnia 2010 roku o godz. 8.41 pod Smoleńskiem rozbił się samolot Tu-154M, którym polska delegacja udawała się do Katynia na uroczystości związane z 70. rocznicą zamordowania tam polskich oficerów przez radzieckie NKWD. W katastrofie, do której doszło w pobliżu lotniska Smoleńsk-Północny zginęło 96 osób, w tym prezydent RP Lech Kaczyński i jego małżonka Maria.

Zobacz specjalny serwis poświęcony katastrofie smoleńskiej >>>

PAP/aj