Jej kandydaturę poparło prezydium klubu Ruchu Palikota. Wcześniej wycofał ją dla Wandy Nowickiej, bo przyjęła premię 40 tys. zł.
Sam Janusz Palikot zaapelował o niezmniejszanie składu prezydium Sejmu. (Niektóre kluby twierdzą, że nie zagłosują na kandydatkę Ruchu Palikota, a to ugrupowanie nie musi mieć swojego wicemarszałka). Zdaniem Palikota, taka polityka może się zemścić w następnej kadencji Sejmu.
- Ruch Palikota decyzją wyborców jest trzecią siłą w parlamencie. Za 2,5 roku trzecią siłą będzie PiS, albo inna partia. Wtedy przypomnę im te sformułowania - powiedział Palikot.
Jego zdaniem, w przypadku braku postępowania karnego wobec kandydata, partie nie powinny ingerować w to, kogo dana partia wystawia.
Anna Grodzka podkreśliła, że ze spokojem przyjmuje informacje o tym iż jej kandydatura jest kontrowersyjna. - Moją misją zawsze było dbanie o to, żeby ludzie byli traktowani równo - powiedziała. Zapewniała też, że nie brakuje jej kompetencji do objęcia nowej funkcji.
Galeria: dzień na zdjęciach >>>
O zmianach w prezydium decyduje cały Sejm w głosowaniu. Swojego przedstawiciela domaga się też Solidarna Polska.
IAR, tj