Logo Polskiego Radia
PAP
Artur Jaryczewski 23.02.2013

Zagłodzili własne dziecko? 6-latek ważył 6 kg

Prokuratura prowadzi śledztwo w sprawie śmierci 6-letniego chłopca. Matka przyniosła go martwego do szpitala na Wyspie w Żarach (Lubuskie).
Zdjęcie ilustracyjneZdjęcie ilustracyjnesxc.hu

Ordynator Oddziału Dziecięcego szpitala na Wyspie w Żarach Rafał Kołsut powiedział, że w minioną niedzielę do oddziału trafiło martwe dziecko. Zostało przyniesione przez matkę. Według lekarzy chłopiec dotknięty dziecięcym porażeniem mózgowym mógł umrzeć z wygłodzenia. Wagę dziecka określili na 6-8 kg. - Chłopiec miał mózgowe porażenie dziecięce. Takie dzieci rozwijają się istotnie wolniej, gorzej niż ich zdrowi rówieśnicy, jednak stan w jakim 6-latek trafił do nas pozwala podejrzewać, że przyczyną jego śmierci mogła być nie tylko choroba podstawowa. Stąd nasza decyzja o niezwłocznym powiadomieniu Prokuratury Rejonowej w Żarach - powiedział Kołsut.
Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Zielonej Górze Grzegorz Szklarz poinformował, że śledztwo zostało wszczęte 17 lutego i prowadzone jest pod kątem nieumyślnego spowodowania śmierci chłopca. - Zabezpieczono całą dokumentację medyczną dotyczącą leczenia małoletniego oraz dokumentację z innych instytucji. Przeprowadzono sekcję zwłok, w trakcie której zabezpieczono wycinki organów do badań histopatologicznych, które mają na celu ustalenie bezpośredniej przyczyny śmierci chłopca - powiedział Szklarz.

Na tym etapie śledztwa prokuratura nie potwierdza wygłodzenia jako przyczyny zgonu dziecka. Śledczy czekają na opinię biegłego i wyniki badań histopatologicznych. W ramach śledztwa prokuratura zamierza sprawdzić czy w tym przypadku nie doszło do zaniedbań ze strony instytucji opieki społecznej i rodziców.

Zobacz galerię - Dzień na zdjęciach >>>

PAP/aj