Francois Hollande rozpoczął od tego wywiadu swoją 24-godzinną wizytę w Moskwie. Prezydent zapowiedział, że zamierza łagodzić wagę różnic, które mogłyby wpływać negatywnie na relacje handlowe.
Jak zauważa Reuters, ostatnie spotkanie Putina i Hollande’a w Paryżu charakteryzowało się pewnym napięciem, czego nie można powiedzieć o miłych dla obu stron rozmowach Putina z poprzednikami obecnego prezydenta, Nicolasem Sarkozym i Jacques'em Chirakiem.
Doradcy obu głów państwa chcieliby uniknąć otwartej konfrontacji. Reuters przypomniał przy tej okazji o uwadze kanclerz Niemiec Angeli Merkel w Moskwie, która powiedziała, że Putin dławi opozycję. – Będziemy o tym dyskutować z prezydentem Putinem. Nie chciałbym przyjąć postawy prowokującej (…) Sprawa demokracji i praw człowieka jest również ważna jak inne aspekty współpracy– cytuje słowa Hollande’a w „Echu Moskwy” agencja Reutera. Hollande powiedział również, że Rosja i Francja są starymi sojusznikami, zjednoczonymi przez kulturę i historię.
Hollande znajduje się pod presją opinii publicznej, która spodziewa się między innymi, że poruszy on sprawę uwięzionego oligarchy Michaiła Chodorkowskiego i inne kwestie. Tematy o których mówił Hollande to sytuacja w Syrii i w Afganistanie. Hollande powiedział, że spodziewa się rozwiązania dla konfliktu w Syrii w nadchodzącym tygodniu.
Francja chce pracować nad bilansem wymiany z Rosją: miliard euro rosyjskich inwestycji to zaledwie jedna dwunasta pieniędzy, które z Rosji popłynęły do Francji.
Jednak wiele kwestii, od stanowiska Rosji w kwestii Syrii, po przyjęcie pod skrzydła rosyjskie aktora Gerarda Depardieu, nie wróży dobrze wzajemnym rozmowom. Jednak według doradców Hollande’a, Rosja I Francja mają zbliżone poglądy na szereg spraw, chocby temat interwencji w Mali. Poruszone będą zapewne kwestie energii, w związku z tym, że Europa stara się zmniejszyć zależność gazową od Rosji.
Reuters/agkm