Martwe bydło w ubojni? Właściciel aresztowany

Sąd uznał jednocześnie, że Piotr M. będzie mógł opuścić areszt - po wpłaceniu 150 tysięcy złotych poręczenia majątkowego. Wtedy - zastosowany zostanie wobec niego dozór policyjny. Najprawdopodobniej prokuratura złoży odwołanie od decyzji sądu - informuje rzecznik łódzkiej prokuratury okręgowej Krzysztof Kopania.

W środę mężczyzna usłyszał zarzuty naruszenia przepisów karnych ustawy o ochronie zdrowia zwierząt oraz oszustwa. Przeprowadzone sekcje dziewięciu padłych zwierząt, które znaleziono w transporcie do ubojni, wykazały, że krowy były chore - u czterech zwierząt stwierdzono zapalenie płuc, a u jednej krwotoczne zapalenie jelit.

Właścicielowi ubojni grozi do ośmiu lat więzienia.

Zobacz galerię - Dzień na zdjęciach >>>

IAR/PRŁódź/aj