Logo Polskiego Radia
PAP
Tomasz Jaremczak 30.03.2013

Kryzys koreański. Rosja apeluje o powściągliwość

- Oczekujemy że nikt nie przekroczy punktu, od którego nie ma powrotu - poinformowało rosyjskie MSZ.
Przywódca Korei Północnej Kim Dzong Un Przywódca Korei Północnej Kim Dzong UnPAP/EPA

Korea Północna ogłosiła, że wchodzi w "stan wojny" z Koreą Południową. Jej armia czeka na kolejne rozkazy przywódcy Kim Dzong Una. W nocy z czwartku na piątek, w reakcja na przelot nad Półwyspem Koreańskim dwóch amerykańskich bombowców strategicznych B-2, ogłosił on gotowość wojsk rakietowych do ataku na Koreę Południową i Stany Zjednoczone.

Zaniepokojenie sytuacją wyraziła Rosja. - Naturalnie nie może zostać obojętna, gdy do eskalacji napięcia dochodzi u jej wschodnich granic - powiedział Grigorij Logwinow, odpowiedzialny za państwa koreańskie w rosyjskim MSZ.

Zaapelował też do obu państw koreańskich i Stanów Zjednoczonych, by wykazały się odpowiedzialnością i powściągliwością. Jednocześnie zapewnił, że Rosja jest w stałym kontakcie z innymi uczestnikami negocjacji ws. programu atomowego Korei Północnej; w rokowaniach tych biorą udział, obok obu państw koreańskich i Rosji, także Chiny, USA i Japonia.

Zobacz galerię - dzień na zdjęciach>>

Inne rosyjskie źródło dyplomatyczne, cytowane przez agencję Interfax, z uznaniem wypowiedziało się o wyważonej reakcji Waszyngtonu i Seulu na kryzys.

PAP, tj

''