Logo Polskiego Radia
PAP
Katarzyna Karaś 05.04.2013

Pod Wrocławiem powstanie wielka ferma norek? Protest

Około 150 osób protestowało w piątek przed Urzędem Wojewódzkim we Wrocławiu przeciwko budowie fermy norek w podwrocławskiej miejscowości Brzeście.
Protest przeciwko budowie fermy norek w miejscowości Brzeście w podwrocławskiej gminie Żórawina.Protest przeciwko budowie fermy norek w miejscowości Brzeście w podwrocławskiej gminie Żórawina. PAP/Maciej Kulczyński

Protestowali m.in. mieszkańcy wsi, przy których powstaje ferma oraz przedstawiciele organizacji ekologicznych. Pikietujący trzymali transparenty z napisami "Jutro będzie futro, trzeba działać tu i teraz", "Nie dla bomby ekologicznej pod Wrocławiem. Uwolnić norki!" i "Wrocław - Europejska Stolica Tortury" oraz zdjęcia przedstawiające norki w klatkach. Skandowali także "Zamknąć fermy" oraz "Dziś jesteśmy zwierząt głosem".
Powstająca na Dolnym Śląsku ferma ma być jednym z największych takich zakładów w Polsce i Europie. Ferma ma mieć powierzchnię ponad 40 ha. Hodowanych ma tam być ok. 180 tys. zwierząt rocznie. Inwestor, firma Rolpi, uzyskał wszystkie niezbędne pozwolenia. Prace budowlane rozpoczęły się pod koniec marca.
Zdaniem współorganizatora protestu Macieja Koby, w trakcie przygotowań do inwestycji popełnionych zostało wiele uchybień, które spowodowały, że powstaje ona niezgodnie z prawem. - Nie zostaliśmy poinformowani o budowie fermy, a realizacja takiej inwestycji wymaga przeprowadzenia konsultacji społecznych - tłumaczy Koba.
Mieszkańcy obawiają się, że ferma będzie zagrożeniem dla wód gruntowych i znajdującego się w pobliżu ujęcia wody pitnej. Protestujący są zdania, że budowa fermy zniechęci ludzi do osiedlania się na terenie gminy, a przedsiębiorców będzie powstrzymywać przed realizacją nowych inwestycji.
Paweł Rawicki ze Stowarzyszenia "Otwarte Klatki" podkreśla, że w Polsce funkcjonuje obecnie ok. 800 ferm zwierząt futerkowych takich jak norki, lisy czy jenoty. - Wzrost liczby takich firm związany jest m.in. z wprowadzeniem zakazu hodowli zwierząt futerkowych w innych krajach Europy, więc przemysł ten przenosi się do Polski - tłumaczy.
Pikietujący złożyli na ręce wicewojewody dolnośląskiej Ewy Mańkowskiej list protestacyjny, w którym domagają się m.in. wstrzymania prac budowlanych. - Dokumenty wydane przez władze gminę i starostwo powiatowe są zgodne z prawem. Nie mamy upoważnienia do zatrzymania inwestycji, musimy działać zgodnie z prawem, ale przyjrzymy się całej sprawie - informuje Mańkowska
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
PAP, kk

''