Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Katarzyna Karaś 15.04.2013

Jarosław Kaczyński: przekonywano mnie, że być może mój brat przeżył katastrofę

Szef PiS powiedział, że jeszcze 10 kwietnia 2010 roku rano przekonywano go, że prezydent Lech Kaczyński być może żyje, bo trzy osoby przeżyły katastrofę smoleńską.
Szef PiS Jarosław KaczyńskiSzef PiS Jarosław KaczyńskiPAP/Andrzej Grygiel

Jarosław Kaczyński został zapytany podczas wizyty w Rybniku o słowa szefa parlamentarnego zespołu badającego katastrofę smoleńską Antoniego Macierewicza, który powiedział niedawno, że "po blisko trzech latach badań może on powiedzieć z olbrzymią dozą pewności, czy prawdopodobieństwa, że relacje o tym, że trzy osoby przeżyły katastrofę, są wiarygodne".
- Pamiętam, jak przekonywano mnie 10 kwietnia 2010 roku z rana, byłem już w szpitalu u mojej mamy, że być może mój brat przeżył, bo przecież trzy osoby przeżyły. To były informacje, zdaje się, z polskiego MSZ - powiedział Kaczyński.
Według szefa PiS w materiałach śledztwa są tego rodzaju zeznania i to nie jednej, ale kilku osób. - Nie czytałem tych materiałów, ale nie mam najmniejszej wątpliwości, że one są - podkreślił. - O ile mi wiadomo, to o tym mówił Antoni Macierewicz - dodał.
ZOBACZ SERWIS SPECJALNY: KATASTROFA SMOLEŃSKA>>>
Macierewicz, przekazując informację o osobach, które miały przeżyć katastrofę, powołał się na "trzy niezależne źródła", z których dwa pochodzą "od ludzi, którzy zawodowo zajmują się weryfikacją informacji i nie podają wiadomości niesprawdzonych".
W tej sprawie do Prokuratury Generalnej dotarło zawiadomienie autorstwa szefa SLD Leszka Millera o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez Macierewicza. Według byłego premiera, skoro poseł dysponuje taką wiedzą, a nie podzielił się z nią z śledczymi, oznacza to, że zataił dowody.
Prokuratura podkreśla z kolei, że nie ma dowodów, by ktokolwiek przeżył katastrofę z 2010 roku.
Zamach?
Kaczyński odniósł się też do najnowszego raportu zespołu Macierewicza, który opublikowano w ubiegłym tygodniu w trzecią rocznicę katastrofy. - Jest to wyraz tego, co dzisiaj wiemy, to zostało jakoś uporządkowane. Nie jest tak, by badania były zakończone. Przy obecnej wiedzy jedyną teorią, która wszystko wyjaśnia i daje konkluzję, to jest teoria zamachu. Mówię o tym z bólem, ale to tak wygląda - powiedział Kaczyński.
Pytany, czy ufa Macierewiczowi, Kaczyński zwrócił uwagę, że pomysł powołania zespołu był jego koncepcją, podobnie jak to, by na czele zespołu stanął Macierewicz. Jak ocenił prezes PiS, "to był bardzo dobry pomysł, bo to jest człowiek od zadań trudnych".
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
IAR, PAP, kk