Poseł PiS tłumaczył dziennikowi, że za taką teorią opowiedział się między innymi specjalista od wybuchów i działania materiałów wybuchowych - dr. inż. Grzegorz Szuladziński.
- Kształt wraku z wywiniętymi na zewnątrz burtami ma cechy typowe dla eksplozji wewnętrznej - cytuje eksperta Antonii Macierewicz.
Zdaniem posła PiS, o wybuchu świadczy także fakt, że w skrzynce parametrów lotów są odzwierciedlone dwa silne wstrząsy. Dodatkowo rozrzut szczątków samolotu zaczyna się około kilometr od pasa, a na fragmentach podkokpitowych widoczne są przebarwienia, które są skutkiem oddziaływania fali wysokiej temperatury.
Zobacz serwis specjalny - Smoleńsk 2010>>>
Macierewicz powtórzył też, że są dowody na to, że trzy osoby przeżył katastrofę. Zdaniem posła, potwierdza to fakt, że były ambasador Polski w Moskwie, Tomasz Turowski, powiedział w dniu tragedii Dariuszowi Górczyńskiemu (radcy ambasady RP w Kijowie, który 10 kwietnia jako urzędnik MSZ obsługiwał na miejscu wizytę prezydenta Lecha Kaczyńskiego), iż trzy osoby zostały odwiezione karetkami z miejsca tragedii.
Rzeczpospolita/polskieradio.pl, tj