Logo Polskiego Radia
PAP
Michał Karpa 09.05.2013

Pakistańscy talibowie: będą wyborcze zamachy

Z listu napisanego przez przywódcę talibów Hakimullaha Mehsuda wynika, że podczas sobotnich wyborów przeprowadzą oni samobójcze zamachy w całym Pakistanie.
Zwolennicy Imrana Khana na ulicach IslamabaduZwolennicy Imrana Khana na ulicach Islamabadu PAP/EPA/T. MUGHAL

Od kwietnia powiązani z Al-Kaidą pakistańscy talibowie zabili ponad sto osób w atakach m.in. na wiecach przedwyborczych, zwłaszcza kandydatów świeckich partii. Zapowiadane akty przemocy uniemożliwiły kandydatom trzech głównych partii politycznych organizowanie wielkich wieców. Zamiast tego zostali oni zmuszeni do prowadzenia kampanii "od drzwi do drzwi" lub organizowania niewielkich spotkań w domach lub na ulicach.

W liście skierowanym do rzecznika talibów, do którego dotarła agencja Reuters, przywódca talibów wyjaśnił powody ataków. – Nie akceptujemy systemu niewiernych, zwanego demokracją – napisał Mehsud.

W czwartek pakistańskie dowództwo zapowiedziało, że wyśle do lokali wyborczych i miejsc, w których liczone będą głosy, dziesiątki tysięcy żołnierzy. Faworytem wyborów jest reprezentujący główną partię opozycyjną, Ligę Muzułmańską, były premier Nawaz Sharif.

Do tej pory bojownicy nie występowali przeciw niemu, gdyż Sharif zaskarbił sobie ich przychylność, twierdząc, że Pakistan powinien zrewidować poparcie dla amerykańskiej wojny z islamskim terrorem i sugerując, że byłby skłonny do rozmów z talibami.
Bojownicy oszczędzili też innego kandydata, byłego mistrza krykieta Imrana Khana, który opowiadał się za strzelaniem do amerykańskich dronów i wycofaniem pakistańskich wojsk z pasztuńskich terenów wzdłuż granicy z Afganistanem.

Galeria: dzień na zdjęciach >>>
PAP/mk

''