Projekt ustawy popierają wszystkie kluby opozycyjne oraz koalicyjny PSL. Przeciw zagłosuje jedynie Platforma Obywatelska. Oznacza to, że kontrowersyjna ustawa o okręgach sądowych sądów powszechnych zostanie uchwalona.
W czwartek przewodniczący klubu PO Rafał Grupiński powiedział, że Platforma na prośbę Donalda Tuska zagłosuje przeciw obywatelskiemu projektowi ustawy, mając świadomość, że głosowanie przegra.
Uchwalenie przez Sejm ustawy nie oznacza jednak cofnięcia reformy Gowina, bo jak powiedział Informacyjnej Agencji Radiowej nowy minister sprawiedliwości - nie jest to koniec procesu legislacyjnego. Zdaniem Marka Biernackiego, ustawa może się też okazać niekonstytucyjna.
W styczniu tego roku weszło w życie rozporządzenie ministra sprawiedliwości. Spowodowało, że 79 małych sądów rejonowych, w których orzekało do 9 sędziów, stało się wydziałami zamiejscowymi większych jednostek. Od początku to rozwiązanie wzbudzało liczne protesty, zarówno środowiska sędziowskiego, jak i polityków. PSL skierowało w tej sprawie wniosek do Trybunału Konstytucyjnego. Zdaniem ludowców, tego typu reforma powinna być wprowadzona mocą ustawy, a nie rozporządzenia. W marcu Trybunał Konstytucyjny orzekł, że minister, wydając w tej sprawie rozporządzenie, nie naruszył przepisów ustawy zasadniczej. Mimo to ludowcy nie ustąpili. We wtorek doszło do spotkania klubu PSL z ministrem sprawiedliwości. Porozumienia w tej sprawie nie osiągnięto.
Na początku kwietnia Joanna Trzaska-Wieczorek, szefowa biura prasowego Kancelarii Prezydenta powiedziała IAR, że obywatelski projekt ustawy to próba psucia systemu. To nic innego jak leczenie dżumy cholerą - mówiła. Zapewniła jednocześnie, że prezydent będzie w tej sprawie poszukiwał rozwiązań kompromisowych.
IAR, to