Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Agnieszka Kamińska 10.05.2013

Putin za pokojowymi rozwiązaniami w Syrii

Po rozmowach w Londynie Władimir Putin oznajmił, że Rosja i Wielka Brytania są zainteresowane "jak najszybszym powstrzymaniem przemocy i uruchomieniem procesu pokojowego".
Władimir Putin i David Cameron w drodze na konferencję prasowąWładimir Putin i David Cameron w drodze na konferencję prasową PAP/EPA/SERGEI KARPUKHIN
Posłuchaj
  • Relacja Macieja Jastrzębskiego z Moskwy (IAR): Władimir Putin po rozmowach o Syrii z Davidem Cameronem
Czytaj także

Rosja opowiada się za pokojowym uregulowaniem konfliktu w Syrii. Takie oświadczenie złożył prezydent Władimir Putin po zakończeniu rozmów z brytyjskim premierem Davidem Cameronem. Niezależni komentatorzy przypominają, że Kreml już od ponad dwóch lat przekonuje, że chce współpracować z krajami NATO i USA, ale nic z tego nie wynika.
Moskwa wciąż nie godzi się na międzynarodową interwencję. W tym tygodniu próbowali przekonać Rosjan do zmiany stanowiska: najpierw amerykański sekretarz stanu Johnem Kerry a w piątek brytyjski premier David Cammeron.

Choć Władimir Putin na konferencji prasowej mówił o współpracy na rzecz pokoju w Syrii, to raczej zdania nie zmienił.

Tymczasem David Cameron potwierdził, że Londyn przyłączy się do inicjatywy zorganizowania syryjskiego "okrągłego stołu”, zgłoszonej przez Moskwę i Waszyngton. Premier Wielkiej Brytanii podkreślił, że najważniejszym zadaniem jest udzielenie Syryjczykom takiej pomocy, która doprowadzi do wyłonienia rządu tymczasowego.

W poniedziałek Cameron uda się do Waszyngtonu, gdzie spotka się z prezydentem Stanów Zjednoczonych Barackiem Obamą. Tematem ich rozmów ma być sytuacja w Syrii.
Konferencja w sprawie Syrii
Szef MSZ FR Siergiej Ławrow i sekretarz stanu USA John Kerry uzgodnili we wtorek, że możliwie jeszcze przed końcem bieżącego miesiąca zwołają międzynarodową konferencję pokojową, której celem będzie zakończenie krwawego konfliktu wewnętrznego w Syrii. Szefowie dyplomacji Rosji i USA zaznaczyli, iż na konferencję powinni zostać zaproszeni zarówno przedstawiciele syryjskiego rządu, jak i walczących z nim rebeliantów.
Byłaby to droga do podjęcia realizacji porozumienia o utworzeniu rządu przejściowego, jakie zawarto w lipcu ubiegłego roku w Genewie. Porozumienie to nie weszło w życie, gdyż nie zawierało żadnych postanowień w sprawie przyszłego losu prezydenta Syrii Baszara al-Assada.
Londyn od dawna wzywa al-Assada do ustąpienia. Kilka tygodni temu Cameron poparł stanowisko USA, iż użycie przez reżim syryjski broni chemicznej będzie tą "czerwoną linią", po której przekroczeniu Zachód powinien rozważyć interwencję militarną w Syrii.
Natomiast Rosja konsekwentnie udziela wsparcia Asadowi, dostarczając mu broń na podstawie kontraktów zawartych przed wybuchem wojny domowej w Syrii i blokując na forum Rady Bezpieczeństwa ONZ wszelkie próby wprowadzenia międzynarodowych sankcji wobec Damaszku. Wszelako we wtorek, w nawiązaniu do osoby syryjskiego prezydenta, Ławrow zauważył, że Moskwa nie zajmuje się losami konkretnych jednostek. "Aktualnym celem jest przekonanie rządu i wszystkich ugrupowań opozycyjnych, by zasiadły przy stole rozmów" - zaznaczył rosyjski minister.
W zeszłym roku z inicjatywą zwołania międzynarodowej konferencji w sprawie Syrii wystąpiła W.Brytania. Moskwa zażądała wówczas, by do grona jej uczestników włączono Iran. Dla Londynu było to nie do przyjęcia, ponieważ na Teheranie ciążą międzynarodowe sankcje polityczne i ekonomiczne w związku z jego kontrowersyjnym programem nuklearnym.

IAR/PAP/agkm

Galeria: dzień na zdjęciach >>>