Logo Polskiego Radia
PAP
Petar Petrovic 11.05.2013

Nowa siedziba eurokratów. "Jajko Van Rompuya" za 330 mln euro

Nieopodal brukselskiego ronda Schumana trwa budowa futurystycznego budynku Rady Europejskiej i Rady UE, przezwanego "Jajkiem Van Rompuya" ze względu na nietypową formę. Nowy gmach dla eurokratów ma kosztować unijnych podatników blisko 330 mln euro.
Projekt siedziby Rady EuropejskiejProjekt siedziby Rady Europejskiejmat. prasowe

To oznacza, że koszty ekstrawaganckiej - zwłaszcza na tle otaczających ją banalnych, betonowo-szklanych unijnych gmachów - budowli będą o jedną trzecią wyższe, niż szacowano prawie dziesięć lat temu. Urzędnicy UE wzrost kosztów tłumaczą inflacją.
Na rondzie Schumana nieopodal wejścia do wielkiego gmachu obłożonego czerwonym granitem stoi wycieczka turystów. - To Justus Lipsius, obecna siedziba Rady Europejskiej. A tuż obok powstaje jej nowy gmach, nowy pałac szefa Rady Hermana Van Rompuya. Nazwany został: Europa - tłumaczy przewodnik.
"Europa" to oficjalna nazwa budynku, którego projekt wyłoniono w konkursie w 2005 r., gdy jeszcze nic nie zapowiadało nadejścia do UE kryzysu trzy lata później. Częściej jest on nazywany "Jajkiem Van Rompuya". W rzeczywistości bardziej przypomina kształtem gigantyczny obły wazon, zamknięty w wielkiej, kwadratowej klatce zbudowanej ze starych, odrestaurowanych okien pochodzących ze wszystkich zakątków Europy. Ma to symbolizować wspólną budowę europejskiego projektu i jego otwarcie na przyszłość.
W przeszłości budowa spotykała się z ostrą krytyką jako symbol rozpasania i oderwania od rzeczywistości biurokracji w Brukseli. Premier Wielkiej Brytanii David Cameron oświadczył, że koszt "Europy" jest za wysoki i - jak donosił "The Daily Telegraph" - nazwał budynek "złotą klatką". Ta sama gazeta cytowała jednego z członków brytyjskiej Partii Konserwatywnej Billa Casha, który poszedł dalej, nazywając projekt "ekstrawagancją", "pałacem Aladyna" i "skrzyżowanie fajerwerków próżności z Zamkiem Kafki".
pp/PAP

Zobacz galerię - Dzień na zdjęciach >>>

''