Logo Polskiego Radia
IAR
Beata Krowicka 15.05.2013

Szwedzcy kierowcy nie będą mogli dzwonić, malować się i golić

Rząd Szwecji chce, by kierowcy skupili się na jeździe. Dotychczas tego nie wymagał, zakładając, że... nikt się nie dostosuje
Co ósmy włoski kierowca w czasie jazdy jedną ręką trzyma kierownicę, drugą komórkęCo ósmy włoski kierowca w czasie jazdy jedną ręką trzyma kierownicę, drugą komórkęGlow Images/East News
Posłuchaj
  • Anders Ygeman, szef parlamentarnej komisji ruchu drogowego w Szwecji: Musi być wyraźnie powiedziane, co jest dozwolone, a co zabronione. Jeśli nie zapiszemy tego w prawie, to kierowcy nie będą wiedzieli, czego się trzymać. Przecież nawet minister nie wie do końca, co wolno, a czego nie (IAR)
  • Szwedzka minister infrastruktury Catharina Elmsäter-Svärd: Nasza propozycja zmierza do tego, by kierowcy zrozumieli, że jako uczestnicy ruchu drogowego nie mogą robić rzeczy, które odwracają ich uwagę od prowadzenia pojazdu (IAR)
Czytaj także

Choć może wydać się to niezwykłe, nie w każdym europejskim kraju rozmowa przez telefon w czasie jazdy samochodem jest zakazania. W Szwecji nie istnieje prawo zakazujące pogaduszek za kierownicą, ponieważ Szwedzki Instytut Transportu uważał dotychczas, że większość kierowców i tak by je zignorowała.

Tamtejszy rząd chce jednak zakazać rozmów telefonicznych, a także innych czynności rozpraszających uwagę w samochodzie - robienia makijażu i golenia.

Rząd chce wprowadzić zmianę w kodeksie drogowym na drodze rozporządzenia - tłumaczyła w szwedzkim radiu publicznym minister infrastruktury Catharina Elmsäter-Svärd. - Nasza propozycja zmierza do tego, by kierowcy zrozumieli, że jako uczestnicy ruchu drogowego nie mogą robić rzeczy, które odwracają ich uwagę od prowadzenia pojazdu - mówiła minister.
Tymczasem szef parlamentarnej komisji ruchu drogowego Anders Ygeman uważa, że tę kwestię należy rozwiązać na drodze ustawowej. - Musi być wyraźnie powiedziane, co jest dozwolone, a co zabronione. Jeśli nie zapiszemy tego w prawie, to kierowcy nie będą wiedzieli, czego się trzymać. Przecież nawet minister nie wie do końca, co wolno, a czego nie - ironizował Ygeman.

Mimo braku regulacji dotyczących rozmów za kierownicą, w Szwecji zdarza się trzykrotnie mniej wypadków niż w Polsce.

Ustawodawcy w krajach Unii Europejskiej mają różne podejście do rozmów przez komórkę podczas jazdy . Najsurowsze kary obowiązują w Holandii - mandat wart 913 zł i Hiszpanii - 830 zł. Natomiast na Litwie i Estonii zapłacimy około 60zł . W Polsce jazda z telefonem w ręku kosztuje 200 zł.

IAR, bk

''