Od dziesięcioleci region położony na granicy Izraela, Libanu i Syrii jest obiektem sporu pomiędzy tymi krajami. Wszystkie roszczą sobie prawa do niego. Do tej pory stacjonowało tam 1000 żołnierzy sił pokojowych ONZ, wśród nich było około 380 Austriaków.
Poinformowano, że decyzję podjęto ze względu na nasilające się walki pomiędzy syryjską armią, a opozycją, która chce odsunąć od władzy Baszara al-Asada. Wcześniej podawano, że w tym regionie siły wierne prezydentowi Syrii przejęły przejście graniczne ze strefą zdemilitaryzowaną na Wzgórzach Golan z rąk zbrojnej opozycji.
Rano na kilka godzin terytorium to opanowali rebelianci. Od rana syryjska armia starała się odzyskać kontrolę nad utraconym miastem. Według świadków, siły wierne Asadowi atakowały pozycje rebeliantów przy użyciu m.in. czołgów i ciężkiej broni. W ciągu ostatnich godzin walki znacznie osłabły. Rebelianci prawdopodobnie wycofali się ze swoich pozycji.
Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka zwraca uwagę, że był to pierwszy przypadek, gdy rebelianci zajęli terytorium bezpośrednio przylegające do strefy zdemilitaryzowanej.
Wzgórza Golan zostały zajęte przez Izrael po wojnie sześciodniowej, od 1974 roku teren ten jest patrolowany przez siły pokojowe pod egidą ONZ.
Zobacz galerię: dzień na zdjęciach >>>
IAR/mk
