Logo Polskiego Radia
IAR
Agnieszka Kamińska 11.06.2013

Gaz i armatki wodne na Taksim. ”Chcemy tylko usunąć banery”

Interwencja policji na placu Taksim w Stambule, gdzie od szeregu dni trwają antyrządowe protesty. Na placu są setki policjantów.
Policja na placu TaksimPolicja na placu TaksimYouTube/BBC

Policja wspierana jest przez wozy opancerzone. Funkcjonariusze, którzy skupili się wokół placu, wyposażeni są w białe kaski i tarcze. Zachodnie agencje piszą, że na placu są setki policjantów.

Tymczasem władze miasta na Twitterze zapewniają, że celem akcji jest jedynie usunięcie z placu znaków i banerów. - Nie mamy innego celu. Nie tkniemy parku ani placu Taksim, nie tkniemy was - napisał na Twitterze gubernator Stambułu Huseyin Avni Mutlu.

Od 12 dni na placu Taksim odbywa się protest przeciwko likwidacji położonego obok zielonego skweru i parku. Demonstracja stała się zarzewiem protestów antyrządowych w wielu miastach kraju.

Do użycia siły doszło zaledwie dzień po tym, gdy pojawiła się informacja, że premier Recep Tayyip Erdogan zamierza spotkać się z organizatorami masowych demonstracji w Stambule. Protestujący w całym kraju zarzucają szefowi rządu autorytaryzm i próbę narzucenia skrajnych islamskich wartości w świeckim państwie.

Spotkanie premiera zapowiedział w poniedziałek na środę wicepremier Bulent Arinc. Powiedział, że o rozmowy poprosili przywódcy tak zwanej Platformy Parku Gezi, którzy zorganizowali protesty przeciwko likwidacji parku. Premier wyraził zgodę. Bulent Arinc dodał, że Erdogan będzie chciał doprowadzić do zakończenia protestów. Podczas dwunastodniowych zamieszek zginęły trzy osoby, a kilka tysięcy zostało rannych.
IAR/agkm