Logo Polskiego Radia
IAR
Petar Petrovic 25.06.2013

Alarmy bombowe w Polsce. Policja przeszukała budynki

- Informacje o podłożeniu bomb są fałszywe - mówi rzecznik Komendanta Głównego Policji Mariusz Sokołowski. - Nie ma zagrożenia dla życia i zdrowia - zapewnia MSW.
Ewakuacja pacjentów i pracowników Szpitala Klinicznego im. W. Orłowskiego przy ul. Czerniakowskiej w Warszawie po alarmie bombowym.Ewakuacja pacjentów i pracowników Szpitala Klinicznego im. W. Orłowskiego przy ul. Czerniakowskiej w Warszawie po alarmie bombowym. PAP/Tomasz Gzell
Galeria Posłuchaj
  • Minister spraw wewnętrznych Bartłomiej Sienkiewicz o fałszywych alarmach bombowych/IAR
  • Rzecznik stołecznej policji Mariusz Mrozek o alarmach bombowych w Warszawie/IAR
  • Kamil Szwarbuła o tym, że warszawscy policjanci sprawdzają cztery stołeczne szpitale/IAR
Czytaj także

W całej Polsce pojawiło się 21 alarmów bombowych w instytucjach użyteczności publicznej - między innymi w szpitalach, sądach i prokuraturach. Wiele osób zostało ewakuowanych. Mariusz Sokołowski powiedział IAR, że policja musi sprawdzać wszystkie tego typu doniesienia. Funkcjonariusze przeszukuje obecnie wszystkie budynki, do których dotarły maile z ostrzeżeniami o podłożeniu bomb.

- Policja we współpracy z innymi służbami - ABW, funkcjonariuszami zajmującymi się zwalczaniem cyberprzestępczości i z CBŚ i poszukuje autora lub autorów tych zawiadomień - dodał Sokołowski.

Kodeks karny przewiduje za to karę do 8 lat więzienia. Może być ona jeszcze wyższa, jeśli ten czyn spowodował czyjąś śmierć lub zagrożenia dla życia ludzi. Mariusz Sokołowski zwrócił uwagę, że wykrywalność tego rodzaju przestępstw jest bardzo duża. - To łamanie prawa i igranie bezpieczeństwem drugiego człowieka - dodał rzecznik.

Minister spraw wewnętrznych Bartłomiej Sienkiewicz powołał zespół, którego zadaniem będzie ustalenie sprawców. W jego skład wejdą wszystkie służby nadzorowane przez ministra. Szef resortu dodał, że ustalenie sprawców "nieprawdopodobnej hucpy" to priorytet dla policji i ABW.
W Warszawie wpłynęła informacja o podłożeniu ładunku do kilku szpitali, między innymi na Bródnie. Trwają kontrole pirotechniczne, jednak z żadnego ze szpitali na razie nie są ewakuowani pacjenci. Informacja o ładunku dotarła też do siedziby Prokuratury Generalnej. Stamtąd ewakuowano około trzystu osób.

Podobnie było w budynkach prokuratury w Krakowie i Koszalinie. Z każdego z nich ewakuowano kilkaset osób. Kontrole pirotechniczne mogą tam trwać kilka godzin, gdyż powierzchnie budynków są bardzo duże i mają skomplikowany układ.

Ostrzeżenia dotarły także do szpitali i instytucji państwowych w innych miastach, między innymi do Katowic, Szczecina, Ostrołęki, Sosnowca i Jeleniej Góry.

pp/IAR

Galeria: dzień na zdjęciach >>>