Logo Polskiego Radia
PAP
Artur Jaryczewski 04.07.2013

Swastyka to znak szczęścia? Śledczy: jesteśmy atakowani

Przedstawiciele związku zawodowego prokuratorów z okręgu białostockiego uważają, że ma miejsce kampania medialna "przejawiająca się w naruszaniu godności prokuratorów".
SwastykaSwastykaAgon S. Buchholz/Wikimedia Commons/CC

W przyjętej uchwale przedstawiciele Związku Zawodowego Prokuratorów i Pracowników Prokuratury RP w Białymstoku napisali, że z niepokojem białostockie środowisko prokuratorskie obserwuje "rozpętaną nagonkę medialną, której pretekstem stało się wydanie decyzji procesowej w sprawie namalowania, a następnie zamalowania, symbolu swastyki na transformatorze". Chodzi o decyzję jednego z prokuratorów Prokuratury Rejonowej Białystok-Północ o odmowie wszczęcia dochodzenia w sprawie tej swastyki. W uzasadnieniu tego postanowienia znalazł się m.in. argument, że swastyka niekoniecznie musi być kojarzona z faszyzmem, bo "w Azji jest powszechnie stosowanym symbolem szczęścia i pomyślności".

Po nagłośnieniu sprawy przez media białostocka prokuratura okręgowa decyzję o odmowie wszczęcia uznała za błędną, a tezę, że swastyka niekoniecznie musi być kojarzona z ustrojem faszystowskim za "zdecydowanie nieprawdziwą" w polskich realiach historycznych i społecznych. - Nie odnosząc się do tejże decyzji (o odmowie), a w szczególności do jej uzasadnienia, stwierdzić należy, że niedopuszczalne i niebezpieczne jest upowszechnianie praktyki pozaprocesowego wpływania na decyzje organów ścigania - napisano w uchwale związku prokuratorów.

Związkowcy zwracają uwagę, że w tej sprawie osoba zawiadamiająca o przestępstwie, niezadowolona z wydanego orzeczenia, miała prawo do wniesienia zażalenia. - Mimo to, zawiadamiający wybrał inną formę dochodzenia swych racji, poprzez zainicjowanie nacisków medialnych na prokuraturę - napisano w uchwale. Związek zaznacza, że nie neguje prawa do krytyki funkcjonariuszy publicznych, ale uważa jednak, że stwarza to "niebezpieczny precedens pokazujący, jak słaby jest system prawny w Polsce i jak łatwo nim manipulować przy pomocy mediów". Wyrazili przy tym oburzenie z powodu "całkowitej bierności" wobec tych ataków ze strony przełożonych, "a nawet przyłączania się do rozpętanej nagonki".

Zobacz galerię - Dzień na zdjęciach >>>

PAP/aj