Logo Polskiego Radia
IAR
Michał Karpa 08.07.2013

Proces Katarzyny W. Wniosek o nowych biegłych nierozpatrzony

Katowicki sąd nie rozpatrzył dzisiaj wniosku o powołanie nowych biegłych w sprawie Katarzyny W. oskarżonej o zamordowanie dziecka.

Bardzo długo głos w tej sprawie zabierały strony. Wniosek złożyła obrona argumentując, że dotychczasowa opinia biegłych jest niepełna i nie odnosi się do możliwości, że do śmierci mogło dojść w wyniku "odruchowego skurczu krtani".
Decyzja o ewentualnym powołaniu nowych biegłych, jak i dalszym areszcie dla oskarżonej zapadnie 10 lipca.
Zdaniem prokuratora Zbigniewa Grześkowiaka, biegli już w pierwszych badaniach, w postępowaniu przygotowawczym, jednoznacznie wykluczyli mechanizm śmierci przedstawiany przez obronę, związany z upadkiem dziecka na podłogę. Dlatego też zdaniem prokuratury wniosek o powołanie nowych biegłych jest bezpodstawny i służy wydłużeniu śledztwa.
Jak z kolei argumentował obrońca, mecenas Arkadiusz Ludwiczek, biegli nie mieli wszystkich zeznań jego klientki, w których ona opisywała zgon dziecka. – To jest opis kobiety, której dziecko umiera na rękach – podkreślał adwokat.
Zdaniem prokuratora. kobieta podczas każdego przesłuchania mówiła to samo i to m.in. te zeznania pozwoliły biegłym wykluczyć wersję obrony.
Głos w sprawie zabrała także sama Katarzyna W., która wypowiedziała się po raz pierwszy od początku procesu. Zapewniła, że trzyma się wersji o wypadku nie dla zasady. Powiedziała, ze wysłuchiwanie opinii biegłych było dla niej trudne i na pewno nie wróci jej Madzi, ale należy dać szansę nowym biegłym, bo chodzi o jej dalsze życie. Katarzyna W. zaznaczyła, że już podczas postępowania przygotowawczego prosiła o wysłanie wszystkich swoich zeznań biegłym – co nie zostało zrobione. W trakcie tej przemowy głos oskarżonej łamał się.
IAR/Radio Katowice/mk

Galeria: dzień na zdjęciach >>>