Logo Polskiego Radia
PAP
Petar Petrovic 24.07.2013

"Washington Post": opuszczenie Afganistanu pozbawione sensu

Tzw. opcja zerowa w Afganistanie zakładająca, że po 2014 r. nie będzie już tam amerykańskich żołnierzy ma "zero sensu" i choć zapewne jest blefem, to jej ujawnienie przez władze USA było wielkim błędem - pisze środowy "Washington Post".
AfganistanAfganistanIsaac A. Graham/Wikimedia Commons/CC

Dziennik cytuje byłego ambasadora USA w Afganistanie Ryana C. Crockera, który po ujawnieniu, że administracja prezydenta Baracka Obamy rozważa opcję zerową, powiedział: "Jeśli to taktyka, to jest bezmyślna, jeśli strategia - jest ona przestępstwem". Zdaniem "WP", trudno nie zgodzić się z tą opinią.
"Według powszechnej oceny Biały Dom blefuje w sprawie opcji zerowej po to, by wywrzeć presję na (prezydenta Afganistanu Hamida) Karzaja" - zastrzega dziennik. Jednak, jak ocenia, "ta taktyka odnosi skutki przeciwne do zamierzonych".
"Pomysł, że USA mogą całkowicie się wycofać, zachęca talibów do dalszej walki i do odrzucenia negocjacji; motywuje Pakistan, by na wszelki wypadek utrzymać wsparcie dla rebeliantów. Sieje nieufność wśród Afgańczyków, również w budowanej przez USA armii (afgańskiej) w krytycznym okresie przekazywania władzy" - wskazuje "Washington Post". "Amerykańska <opcja zerowa> w Afganistanie ma zero sensu" - zaznacza w tytule artykułu gazeta.
Ponadto, zdaniem waszyngtońskiego dziennika, opcja zerowa stałaby w sprzeczności z umową o strategicznym partnerstwie między USA i Afganistanem, natowską koncepcją działań w Afganistanie po 2014 roku, uzgodnioną w czerwcu, a także z publicznymi deklaracjami Obamy o tym, że USA będą nadal wspierać Afganistan.
pp/PAP

Galeria: dzień na zdjęciach >>>


''