Logo Polskiego Radia
IAR
Agnieszka Kamińska 25.07.2013

Kongres USA: służby mogą nadal zbierać billingi

Amerykańska Izba Reprezentantów odrzuciła wniosek o ograniczenie programu zbierania danych elektronicznych przez agencję wywiadowczą USA.
Siedziba Kongresu USA, KapitolSiedziba Kongresu USA, Kapitolaoc.gov
Posłuchaj
  • Relacja Marka Wałkuskiego z Waszyngtonu (IAR): głosowanie nad poprawką w sprawie uprawnień służb
Czytaj także

Służby specjalne Stanów Zjednoczonych będą nadal zbierać i analizować billingi telefoniczne Amerykanów. Przeciwnikom tego typu działalności w amerykańskim Kongresie nie udało się przeforsować ograniczenia inwigilacji obywateli.

217 kongresmenów sprzeciwiło się poprawce, która wyznaczała granice działalności Agencji Bezpieczeństwa Narodowego (NSA) dotyczące zbierania informacji w formie elektronicznej, w tym zapisów rozmów telefonicznych. Za głosowało 205 członków liczącej 435 foteli Izby Reprezentantów.
Wnioskowi sprzeciwiał się także Biały Dom oraz kierownictwo amerykańskich agencji wywiadu i kontrwywiadu. Biały Dom przekonywał, że rezygnacja z automatycznego gromadzenia wszystkich billingów telefonicznych utrudni walkę z terroryzmem.

Afera PRISM - czytaj więcej
Była to pierwsza próba ograniczenia działań NSA od czasu ujawnienia przez Edwarda Snowdena, że Agencja Bezpieczeństwa Narodowego prowadzi inwigilację elektroniczną na wielką skalę, obejmującą także sojuszników Stanów Zjednoczonych.

Kilka tygodni temu 29-letni Edward Snowden ujawnił, że Agencja Bezpieczeństwa Narodowego gromadzi billingi wszystkich rozmów telefonicznych Amerykanów. Wywołało to w Stanach Zjednoczonych burzliwą debatę na temat zakresu dopuszczalnej inwigilacji obywateli w ramach wojny z terroryzmem. Grupa kongresmanów podjęła próbę zablokowania tego typu działalności. Zgłosili oni poprawkę do budżetu resortu obrony dopuszczającą gromadzenie bilingów telefonicznych ale wyłącznie osób, co do których są podejrzenia o kontakty z terrorystami.

Mimo przegranego głosowania, przeciwnicy metod stosowanych przez amerykańskie służby specjalne pokazali, że inwigilacja obywateli w ramach walki z terroryzmem ma w Stanach Zjednoczonych coraz mniejsze poparcie.

PAP/IAR/agkm