Logo Polskiego Radia
IAR
Agnieszka Kamińska 08.08.2013

Assad wyszedł cało z zamachu? Opozycja: ostrzelaliśmy konwój

Rano rebelianci próbowali ostrzelać konwój, którym Baszar al-Assad jechał do meczetu. Syryjska telewizja pokazała później Assada, a władze zaprzeczyły, by w ogóle doszło do ataku.
Zdjęcie Baszara al-Assada w meczecie udostępnione przez agencję SANAZdjęcie Baszara al-Assada w meczecie udostępnione przez agencję SANAPAP/EPA/SANA

Prezydent Syrii prawdopodobnie kolejny raz wyszedł cało z zamachu. Miał rano jechać do meczetu, aby modlić się z okazji zakończenia ramadanu i rozpoczęcia największych dla muzułmanów świąt Eid al-Fitr. Według opozycjonistów, na konwój, którym miał jechać Baszar al-Assad spadło 17 pocisków. Inne źródła opozycyjne twierdzą jednak, że ostrzelano konwój z cywilami, a prezydent i jego świta jechali innymi samochodami.
Tuż po ostrzale syryjska telewizja pokazała Assada modlącego się w meczecie, ale pojawiły się wątpliwości, czy materiał nie został nagrany wcześniej. Syryjski minister informacji zaprzeczył z kolei, że w ogóle doszło do jakiegokolwiek ataku.
Sam prezydent kilka dni temu mówił na spotkaniu z duchownymi i biznesmenami, że koniec wojny w Syrii to kwestia kilku miesięcy. - Terroryzm i polityka to dwa przeciwieństwa. Terroryzm wyklucza politykę i postęp dlatego trzeba z nim walczyć, by system polityczny działał tak jak trzeba - mówił.
Baszar al-Assad kilkakrotnie już uchodził z życiem z zamachów, jednak ten czwartkowy był prawdopodobnie najbardziej groźnym od czasu rozpoczęcia wojny domowej 2,5 roku temu.
Ocenia się, że syryjski konflikt kosztował życie ponad 100 tysięcy osób.

IAR/agkm

Galeria: dzień na zdjęciach >>>

'' mr