Logo Polskiego Radia
PAP
Agnieszka Kamińska 07.09.2013

Kerry: USA wdzięczne za oświadczenie UE o Syrii

John Kerry poinformował, że USA nie będą czekać na raport ONZ o ataku chemicznym. Sekretarz stanu USA próbował przekonać Unię do poparcia planów uderzenia na Syrię – piszą agencje.
Wilno: Catherine Ashton i John KerryWilno: Catherine Ashton i John KerryPAP/EPA/THIERRY MONASSE

Sekretarz stanu USA John Kerry powiedział w sobotę w Wilnie, że jego kraj jest wdzięczny UE za "mocne oświadczenie" w sprawie Syrii, mówiące o "potrzebie odpowiedzialności". Kerry wypowiadał się po spotkaniu ministrów spraw zagranicznych 28 państw unijnych. - Jesteśmy bardzo wdzięczni za oświadczenie po sobotnim spotkaniu odnoszące się do Syrii, mocne oświadczenie o potrzebie odpowiedzialności - powiedział John Kerry.
Jak przekazała szefowa unijnej dyplomacji Catherine Ashton, ministrowie spraw zagranicznych krajów UE zgodzili się, iż świat "nie może pozostać bezczynny" i potrzebna jest "jasna i mocna" odpowiedź, by zapobiec ponownemu użyciu broni chemicznej w Syrii.
Kraje UE przeciwne działaniom militarnym, "oprócz Francji i Danii"
Sekretarz stanu USA John Kerry mówił wcześniej w sobotę w Wilnie szefom dyplomacji UE, że jego kraj nie zobowiąże się do czekania z możliwym atakiem na Syrię na raport ekspertów ONZ ws. użycia broni chemicznej.
W trakcie spotkania z 28 ministrami Kerry powiedział, że "przekaże amerykańskiej Radzie Bezpieczeństwa Narodowego rekomendacje niektórych państw unijnych, by poczekać na wyniki inspekcji ONZ" - powiedział agencji AFP amerykański dyplomata obecny podczas obrad. Kerry jednak "również powiedział jasno, że USA nie zdecydowały się czekać" na raport ekspertów - dodało to źródło.
Kerry próbował w Wilnie w sobotę przekonać Unię Europejską do poparcia planów uderzenia na Syrię. Większość z 28 krajów UE jest - jak pisze AFP - wyraźnie przeciwna działaniom militarnym, z wyjątkiem Francji i Danii.

John
John Kerry i Catherine Ashton w Wilnie, PAP/EPA/THIERRY MONASSE

Wspólnota międzynarodowa oczekuje opublikowania przez ONZ raportu ekspertów, którzy badali w Syrii doniesienia o użyciu broni chemicznej pod Damaszkiem 21 sierpnia. USA ogłosiły, że są głęboko przekonane, że doszło do ataku chemicznego, dokonały go wojska prezydenta Syrii Baszara al-Assada i że zginęło w nim ponad 1400 osób.
Niemcy zaapelowały do ONZ o "jak najszybsze" opublikowanie raportu ekspertów.
Mają oni wypowiedzieć się na temat użycia broni chemicznej, bez orzekania, która strona w trwającym od 2,5 roku syryjskim konflikcie dokonała ataku.

 

WOJNA W SYRII - zobacz serwis specjalny >>>

PAP/agkm

Według
Według ekspertów wspólne stanowisko UE w sprawie Syrii jest wątpliwe, PAP/Paweł Supernak

Galeria: dzień na zdjęciach >>>

''