Logo Polskiego Radia
IAR
Artur Jaryczewski 24.09.2013

Miller o katastrofie smoleńskiej: winni zginęli

Leszek Miller nie jest zaskoczony decyzją śledczych. We wtorek Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga ponownie umorzyła śledztwo w sprawie organizacji lotów do Smoleńska.
Leszek MillerLeszek MillerPAP/Bartłomiej Zborowski

Szef Sojuszu Lewicy Demokratycznej uważa, że osoby odpowiedzialne za katastrofę smoleńską już nie żyją. - Według mojego głębokiego przekonania osoby odpowiedzialne za tą katastrofę nie żyją. Natomiast jeżeli chodzi o organizację samego lotu, to niewątpliwie odpowiedzialna za lot była kancelaria prezydenta - zaznaczył Leszek Miller. Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga stwierdziła, że w działaniach urzędników, którzy przygotowywali w 2010 roku wizyty prezydenta i premiera w Smoleńsku, nie było znamion przestępstwa. Decyzja prokuratury nie jest prawomocna.

Sprawa dotyczy organizacji lotów do Smoleńska premiera Donalda Tuska 7 kwietnia 2010 roku i prezydenta Lecha Kaczyńskiego 10 kwietnia tegoż roku. Ten drugi lot zakończył się katastrofą. Prokuratura badała kwestię ewentualnego niedopełnienia obowiązków lub przekroczenia uprawnień przez urzędników i funkcjonariuszy publicznych kancelarii prezydenta, premiera, ministerstwa spraw zagranicznych, ministerstwa obrony narodowej i polskiej ambasady w Moskwie.

Zobacz specjalny serwis poświęcony katastrofie smoleńskiej >>>

10 kwietnia 2010 roku o godz. 8.41 pod Smoleńskiem rozbił się samolot Tu-154M, którym polska delegacja udawała się do Katynia na uroczystości związane z 70. rocznicą zamordowania tam polskich oficerów przez radzieckie NKWD. W katastrofie, do której doszło w pobliżu lotniska Smoleńsk-Północny zginęło 96 osób, w tym prezydent RP Lech Kaczyński i jego małżonka Maria.

IAR/aj