Paweł Wroński (”Gazeta Wyborcza”) zaznacza, że Piotr Guział stworzył ruch obywatelski, który doprowadził do referendum. Przypomniał, że to Wspólnota Samorządowa zebrała wystarczającą ilość podpisów i tu Guział okazał się skuteczny. – Natomiast okazał się nieskutecznym politykiem. Pozwolił, by zawłaszczono sobie tę inicjatywę. Wygląda na to, że został politycznie rozegrany i użyty jako narzędzie. To nie wygląda dobrze, jeśli zastanawiamy się, czy zostanie politykiem większego formatu – powiedział Wroński.
Łukasz Warzecha (”Fakt”) mówi, że Piotr Guział chyba nie mógł zbyt wiele zrobić w starciu z wielką polityką. Jego zdaniem burmistrz Ursynowa nie miał wielkiego pola manewru, gdy większe siły polityczne zapragnęły przejąć tę inicjatywę. Zaangażowały się tutaj duże partie z subwencjami, zwłaszcza PiS. - "Biada podrzędnym istotom, gdy wchodzą: Pomiędzy ostrza potężnych szermierzy – skomentował Paweł Wroński, cytując ”Hamleta” Williama Szekspira.
Po kampanii przed referendum pozostały obietnice prezydent Warszawy. Łukasz Warzecha zauważa, że taka lista, to dobry punkt wyjścia dla Guziała. Dodaje, że mobilizacja aparatu urzędniczego i prezydent Warszawy była tak nienaturalna dla tego środowiska, że Guział już wkrótce będzie mógł zacząć prowadzić swoją kampanię przed wyborami.
Paweł Wroński uważa, że osobowść Hanny Gronkiewcz-Waltz się nie zmieni, jest politykiem gabinetowym. Nie wyjdzie nigdy do tłumów. Dodał jednak, że udało jej się wymienić jedną trzecią ekipy zarządzającej Warszawą.
Referendum w Warszawie - zobacz serwis specjalny portalu PolskieRadio.pl>>>
Gośćmi audycji byli Piotr Wroński (”Gazeta Wyborcza”) i Łukasz Warzecha (”Fakt”)
Audycję prowadził Krystian Hanke
agkm