Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Artur Jaryczewski 14.10.2013

Referendum w sprawie odwołania prezydent Warszawy. Ostatni sondaż: frekwencja - 26,8 procent

Z sondażu TNS Polska dla TVP Info i TVN24 wynika, że w warszawskim referendum nie wzięła udziału wystarczająca liczba osób.
Referendum w WarszawieReferendum w WarszawiePAP/Bartłomiej Zborowski

Referendum w Warszawie - zobacz serwis specjalny >>>

Według sondażowych wyników referendum ws.przedterminowego odwołania prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz zachowa urząd. TNS Polska tuż przed pólnocą podał, że frekwencja wyniosła 26,8 proc., czyli poniżej wymaganego progu. Oficjalne wyniki poda miejska komisja ds. referendum.

Referendum w Warszawie - relacja na żywo >>>

Spośród uczestników referendum 94,7 procent zagłosowało za odwołaniem Hanny Gronkiewicz-Waltz. Aby referendum zostało uznane za ważne, musiałoby w nim wziąć 29,1 procent uprawnionych do głosowania w stolicy. Brak ważności referendum oznacza pozostanie obecnej prezydent Warszawy na stanowisku - przynajmniej do przyszłorocznych wyborów samorządowych.

TVP za TNS Polska podało wyniki sondażu frekwencji z sześciu wybranych dzielnic. Najwyższą odnotowano w Śródmieściu - 35,6 proc., wysoka była również na Bielanach - 28,9 proc. Na Pradze Południe udział w referendum wzięło 24,3 proc. uprawnionych, na Woli - 22,2 proc., na Mokotowie - 22,9 proc. Najmniej osób poszło głosować na Ursynowie 19,4 proc., gdzie burmistrzem jest inicjator referendum Piotr Guział.

TVN24 podał z kolei frekwencję dla poszczególnych grup dzielnic. W dzielnicy Wola i Bemowo frekwencja wyniosła niemal 20 proc.; Żoliborz i Bielany - niemal 31 proc.; Praga Północ, Białołęka i Targówek - niemal 23 proc.; Praga Południe, Rembertów, Wesoła i Wawer - 28 proc.; Mokotów, Ursynów i Wilanów - 20,6 proc.

Z sondażu wynika, że najliczniej udział w referendum wzięli wyborcy PiS. 56,3 proc. głosujących to osoby, które w wyborach w 2011 r. głosowały na PiS, zaś 14,4 proc. to wyborcy PO. Na SLD w ostatnich wyborach głosowało 7 proc. uczestników referendum, 12,5 proc. na inne partie, zaś 10 proc. w 2011 r. w ogóle nie głosowało. 46,5 proc. uczestników referendum to osoby z wyższym wykształceniem, 39,8 proc. miało wykształcenie średnie, 10,3 proc. - zawodowe, zaś 3,4 proc. - podstawowe. Do urn poszło 29,2 proc. mężczyzn uprawnionych do głosowania i 25,6 proc. kobiet.

IAR/PAP/aj